18 sierpnia 2018
Fregaty
A ten ptaszek też nazywa się fregata
i nad morzem też dalekie loty zna.
Adelajda - podróż, frajda, lecz Beata
do zapłaty jeszcze raty w kraju ma.
Na pokładzie słońce kładzie długie cienie,
a rybitwy toczą bitwy z pianą fal.
W kraju nagle spuszcza żagle pokolenie.
Na sinice w polityce patrzeć żal.
Też był pretarg, kiedy strzegła mórz korweta.
Dziś powtarza się przedziwnych zdarzeń splot.
Nie śpiewamy już piosenek o kobietach,
Śpi nadzieja. W sennych kejach drzemie kot.
W demokracjach każda nacja zgodnie pływa,
a nad Neckiem poradziecki bywa szkwał.
Łodzie kładzie, białe żagle rwie w porywach,
jak osiłek, co z pomyłek wpada w szał.
Publicystom czarnowidztwo weszło w głowę.
Jasno widzą już wrześniowej burzy front.
O Beatach na fregatach pieśni nowe
kraj kołyszą. Dawne z ciszą poszły w kąt.
Albatrosa wyżej nosa musi szukać,
kto chce wznosić się wysoko, jak ten ptak.
W burz pomrukach łatwiej można dostrzec kruka.
W tarapatach po fregatach śladu brak!
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb