12 grudnia 2017
W pałacu Heroda
Z dala od narodu, w pałacu Herodów,
ktoś na pomysł wpadł.
Zarządzenia spisu, pomimo kryzysu,
by przywrócić ład.
Rozmawiano w nocy. Przybyli Prorocy.
Król do obrad siadł.
Przynieśli nowiny. Będą Narodziny.
Pilnowano stad.
W sytuacji nowej, służby pałacowe
opanował lęk.
Zachodziły w głowę, ruszyć by gotowe
na najmniejszy dźwięk.
Jeszcze w Palestynie o Małej Dziecinie
nie rozmyślał nikt.
Z Józefem Maryja, planowali wyjazd.
Szykowano wikt.
Ugoszczeni mędrcy zwinęli się prędcy.
Czekała ich jazda,
a w rodzinie cieśli sakwy w noc wynieśli.
Zaświeciła gwiazda.
Jedynie w pałacu, na nerwowym kacu
trwał poleceń młyn.
Różne były plany. Za zmianami zmiany
wprowadzano w czyn.
Znacie to napięcie przy władzy i Święcie
w głowie herodowej,
kiedy myśl przeszkadza, że się skończy władza.
Nadchodzi czas nowej.
My także czekamy. Świece zapalamy.
Pora niedaleka.
Pałacowe boje, a my ze spokojem
oglądamy przekaz.
Znamy los Herodów. Z dala od narodu,
są dziś jak mocarze,
a tych, co przysnęli, obudzą Anieli.
Bóg Drogę pokaże!
19 listopada 2025
sam53
19 listopada 2025
Toya
19 listopada 2025
wiesiek
19 listopada 2025
Jaga
19 listopada 2025
Trepifajksel
19 listopada 2025
ajw
19 listopada 2025
ajw
18 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
18 listopada 2025
wiesiek
17 listopada 2025
absynt