10 listopada 2017
Paweł i Gaweł
Gaweł i Paweł w jednym żyli kraju.
Gaweł na górze, a Paweł na dole.
Paweł się miasta uczył obyczajów.
Gaweł zasady poznawał w szkole.
Talenty Pawła wsparli tajniaki.
Gawła - z żydowskiej ktoś profesury
i bardzo szybko obaj chłopaki,
zawędrowali do samej góry.
Można w przypadki losowe wierzyć,
albo w ich własną siłę przebicia,
lecz ktoś otworzył furtkę młodzieży,
a Gaweł miał tam coś do ukrycia.
Siedział najwyżej i decydował
o ważnych zmianach we wspólnym domu,
a Pawła właśnie poinformował
o pewnej sprawie życzliwy komuch.
Gaweł się zastrząsł pewnego rana,
gdy Paweł jeszcze spał na kanapie.
Miała nastąpić poważna zmiana
na nadzwyczajnym w kraju pułapie.
Zerwał się Paweł - leci na górę,
gdy go telefon tajniaka zbudził.
Ugiął kolana. Patrzy przez dziurę
i musi Pawła odciąć od ludzi.
Co waćpan robisz? Sam tu się głowię,
czy można szabes obchodzić w piątek?
A ja znam haczyk. Wszystkim opowiem!
Gdy zgłosisz veto - utajnię wątek.
Wolno ci Tomu we własnym domku
nawet fortepian wieszać na ścianie!
Masz swoje prawa! Jesteś w porządku!
I odtąd Gaweł miał swoje zdanie.
Stare wierszyki do polityki,
dawno się ponoć już nijak mają.
Choć czas myśl plącze - wierszyk załączę,
gdy o trzy piąte ludzie pytają.
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
Misiek