25 lipca 2017
O rokoszach wokół grosza
Pokaz od wielkiego dzwonu
Nie uchronił Jagiellonów
Od problemów dynastycznych.
Protestował obóz liczny
Kup szlacheckich i magnatów,
Co ukazywało światu
Zagrożenia dla wolności,
Praw szlacheckich i jedności.
Sytuacja też niemiła
Była wokół Radziwiłła.
Rosły wprawdzie jego siły,
Ale plany bunt rodziły,
Gdy głos ambon gromiąc złego,
Czar wskazywał Twardowskiego,
A milczał o wpływach sitwy
Pochodzącej z głodnej Litwy.
Nie chroniły Jagiellonów
Gesty innych wielkich tronów,
Ani książęce wizyty,
Gdy róże z habsburskiej świty
Zabieliły oczy tłumu
Mgłą sprzeciwu bez rozumu
I krzyczano: Nie... bo nie! -
Jeśli tak się rządzić chce!
Aura była niezdrowa.
Wywożono już z Krakowa
W dalekie i obce strony,
Pieniądz, złoto, sumy bony.
Myślano, że lud nie widzi
Praw, jakie dostają żydzi.
Burzyła się opozycja,
Że niknie szlachty pozycja,
A władca nagina prawo.
Procesowano niemrawo.
Spiskowano o rokoszach.
Wybuchła Wojna Kokosza,
Skoro władca sąd wypaczał.
(Wojna Kokosza! - nie Kacza).
Jest też więcej analogii.
Chcieli zmieniać, lecz nie mogli.
W końcu Jagielloński Klub
Kazał wszystkim zamknąć dziób.
To, co było - znów być może.
Kraków, żydzi, Międzymorze -
Cichną, potem przywracają,
Co kochają i co znają.
Każda w Galicji epoka,
Chce podstępem zatruć smoka.
Z owczej skóry zrobić dudy,
Żeby było tak, jak wprzódy.
Niespodzianie mogą przeto,
Zamknąć Sejm zgłaszając veto!
Wypróżnić się w demokrację
I pojechać na wakacje.
20 sierpnia 2025
jesienna70
20 sierpnia 2025
smokjerzy
20 sierpnia 2025
Bezka
19 sierpnia 2025
absynt
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
Yaro
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
ais
18 sierpnia 2025
sam53
18 sierpnia 2025
Yaro