28 października 2015
Sroki na topoli
Siadły sroki na gałęzi
wysoko... wysoko.
Odfrunąć nie mają chęci
i nie mają dokąd.
Wcześniej siadały tu wrony,
Czasem czarne kruki
i różne ptasie ogony
siadały dopóki...
Pospadały siwe liście
z wierzchołka topoli.
W cieniu jest już chłodno, mgliście.
Sucha gałąź boli.
Pustką sterczą na tle nieba
kikuty strzeliste.
Już z wysoka zlecieć trzeba.
To jest oczywiste.
Jeszcze skrzeczą, jeszcze kraczą.
Dobrze im tu było,
lecz miejsca ustąpić raczą,
gdy się ochłodziło.
Pani jesień spokój niesie.
Swoje ma uroki.
Jednych zrzuci - innych wzniesie.
Zmienia nam widoki.
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin