13 września 2015
Samotność długodystansowca
Wiatraki kręcą i kręcą,
a ja - Don Kichote z la Manchy,
czekam, aż mnie stąd prześwięcą.
Gdy grają, nie chcę im tańczyć.
Broda od starych dowcipów
obwisła i osiwiała.
Rozbrzmiewa wkoło śmiech vipów.
Kopia jest niedoskonała.
Samotna moja kampania.
Przegrany los Don Kichote`a.
Szkapina chuda się słania.
Wiatraki? Cóż za głupota?
Pracują jednak w systemie
i stoją jeden za drugim.
Sprowadzą łatwo na ziemię,
każdego, kto się pogubi.
Opuszczam zawsze przyłbicę
i ostrzę satyry ostrze.
Rycerzem być w polityce -
to nie jest takie najprostsze.
Jest wiele ślepych uliczek
i mnóstwo kanałów z błotem.
Ech, byłem ja Gajowniczek,
a staję się Don Kichotem.
13 stycznia 2025
zimowy deserjeśli tylko
13 stycznia 2025
na dwa pasam53
13 stycznia 2025
przebudzeniajeśli tylko
12 stycznia 2025
Gorącavioletta
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek