17 grudnia 2014
Z żółwikiem
Nikt ich dotąd nie unika,
chociaż czuje się nieznośnie,
a przecież zrobić żółwika,
a potem śmiać się radośnie,
to niezwykła jest przesada
i bezczelność w takiej chwili.
To za mało: - Nie wypada!
Aż tak bardzo się cieszyli?
Nikt nas dotąd nie przeprosił.
Nie powiedział nikt ni słowa,
tylko władzę swą ogłosił.
Sytuacja była nowa.
My pochyliliśmy głowy,
jakby nic się nam nie stało
i wiele zwyczajów nowych
w domach tu zapanowało.
Nawarstwiają się przed Świętem
wszystkie niedopowiedzenia.
Nasze usta są ściśnięte.
Nie ma także wybaczenia.
Wyczuwamy zawieszenie.
Odsuwamy je od siebie,
a Pan przychodzi na Ziemię.
Gdy zapyta, powiesz: - Nie wiem?
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53