1 grudnia 2014
Na wąskich brzegach oceanu
Nieprzeliczone rzesze ludzi
stoją na brzegach oceanów
i każdy z nich jeszcze się łudzi,
że przetrwa porę huraganów.
I jeśli nawet nic nie będzie
do zyskania, albo stracenia,
on wszelką władzę tu posiędzie.
Bogom zaniesie dziękczynienia.
W nieprzeliczonej ludzkiej rzeszy
jedno powszechne jest pragnienie,
by się przez chwilę władzą cieszyć
i mieć na własność całą ziemię.
Choć są spychani i ściśnięci
wciąż sami ginąc zabijają
i twierdzą: - Na tym świat się kręci!
Ponad wszystko władzę kochają.
Kto władzę trzyma - ten przeżyje.
Może i ten, kto władzy służy.
Nie ma znaczenia życie czyjeś,
kiedy się już ocean wzburzył.
Gdy fale wojen się podniosły,
gdy pandemia ofiary zbiera,
bezradne tylko stoją osły,
a ten, kto walczy - nie umiera!
Na wąskich brzegach oceanu
wzniecono ognie rewolucji.
Utworzyła się klasa panów.
Są wielkie obszary destrukcji,
gdzie prawa nie ma już żadnego.
Gdzie zabijają już modlitwę.
Gdzie widać tylko uśmiech złego,
gdy tonącemu daje brzytwę.
17 grudnia 2025
wiesiek
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko