6 listopada 2014
Takie tam, różne głupoty lokalnego patrioty
Oj, chyba będę złym prorokiem.
Partia, na którą ciepłym okiem
spoglądam już od bardzo dawna
jest w mej dzielnicy nieporadna.
Gmina największa to Warszawy.
W niej wiele osób jest ciekawych.
Najbardziej jednak wyraziści
są tutaj dawni komuniści.
Władze obsiedli prawie wszystkie.
Patrzę na listę, a turystkę
ktoś tu wystawił przeciw nim.
Prorokiem chyba będę złym.
Właściwie poza parlamentem
partia bez steru jest okrętem.
Nie ma na masztach dobrych żagli
i rejs ten mogą porwać diabli.
Łajba ta zmierza w stronę cienia.
Nie zmieni się, jak się nie zmienia
i nawet w ten wyborczy czas
znów ustępuje, jak nie raz.
To chyba jest megalomania.
Gdzie są porywy? Gdzie kampania?
Gdzie są pieniądze i odnowa?
Cóż... to jest partia kanapowa.
Ciężko i tak poszkodowana.
Grochów - dzielnica niekochana.
Źle pewnie wyszły obliczenia,
więc jest, jak jest. Nic się nie zmienia.
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 listopada 2024
RozbitekYaro
19 listopada 2024
1911wiesiek
19 listopada 2024
Jeden mostJaga
19 listopada 2024
Świat za oknemMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
0011.
19 listopada 2024
SzybciejYaro