25 października 2014
Śmierć bogów
Schody do nieba urwą się w progu
w niespodziewanym momencie.
I film nakręcą "Śmierć bogów"
na ostrym życia zakręcie.
Nie znamy daty, gdy się pojawia
ogień na dachu Gomory.
Człowiek na przyszłość plany ustawia.
Należy do świty sfory.
Już najwyższego chwycił za połę
i strzelił gola jak Pele.
Czeka go, myśli, życie wesołe.
Będzie miał same niedziele.
I nagle wszystko można utracić
przez głupie losu zrządzenie,
a przecież mógłby słono zapłacić.
Nie dyskutować o cenie.
Dotąd liczyła się tylko kasa
i firma i dolce vita.
W daleką przyszłość świat go zapraszał
i czego pragnie, go pytał.
Wciąż był na fali, choć świat się walił.
Myślał, że przejdzie po wodzie.
Szczęśliwi, młodzi - szansę dostali.
Perły w niszczonym narodzie.
Złe założenia nie skąpią cienia.
Warto pomyśleć - co potem?
Są zagrożenia we współistnieniach
i mogą stać się kłopotem.
Elita wówczas odbiera lekcję,
lecz czy się czegoś nauczy?
Przypadek włoży w filmów kolekcję,
a odniesienia wykluczy.
8 lutego 2025
AS
8 lutego 2025
wiesiek
8 lutego 2025
Toya
8 lutego 2025
dobrosław77
8 lutego 2025
tetu
8 lutego 2025
absynt
8 lutego 2025
wolnyduch
8 lutego 2025
wolnyduch
8 lutego 2025
Toya
8 lutego 2025
violetta