13 października 2014
O tym, co się zrodzić może na dostojnym świata dworze
Wylęgło się w chorej głowie,
że wrogiem świata jest człowiek.
By całkiem życia nie spieprzył,
człowieka trzeba ulepszyć,
a tacy już ulepszeni
o przyszłość zadbają Ziemi.
Powstała możliwość nowa.
Genotyp można klonować.
Niech rozstrzygają esteci,
kogo należy oświecić.
Kogo wyuczyć, hodować,
a kogo eliminować.
Na Tajnej Światowej Radzie
nie było różnic w zasadzie,
że zachowania są godni
bogaci, mądrzy, czcigodni.
Ktoś musi na nich pracować,
więc silnych trzeba zachować,
dyspozycyjnych i karnych,
a resztę uznać za marnych.
Plan jasny był, jak na dłoni.
Natura jednak się broni
i słabsi bardziej się mnożą
zdając się na wolę bożą.
Zawiodła antykoncepcja.
Potrzebna lepsza selekcja!
Powstał więc kryzys światowy.
Nędza i groźne choroby
za małe zebrały żniwo.
Zaczęto wojnę prawdziwą.
Dotychczas pełznie po Ziemi.
Spychani ludzie, gnieceni,
bombardowani i bici,
na różne groźby odkryci
szukają nowych miejsc w świecie.
Gdzie uciekają? Już wiecie?
Tam, gdzie powstały te plany!
Zastąpią wkrótce wybranych.
Na wielu padł blady strach.
Nie pomógł światowy krach.
Są jeszcze specjalne bronie,
lecz znaczą dla wszystkich koniec.
6 lutego 2025
słowa w duecieBezka
6 lutego 2025
serce-koliberBezka
6 lutego 2025
Masa, geniusz i postępMarek Jastrząb
5 lutego 2025
W otoczce magiiwolnyduch
5 lutego 2025
Lapidarnie w stylu epigramatuwolnyduch
5 lutego 2025
zima wraca o zmierzchusam53
5 lutego 2025
0501wiesiek
5 lutego 2025
Panie Boże Polsce pomóż!Marek Gajowniczek
5 lutego 2025
irlandzka czarownicaAS
5 lutego 2025
turkusowe latoajw