3 sierpnia 2014
Przyducha
A ty jesteś, mimo wszystko, spokojna.
Rozebrana do naga w upale.
Nie obchodzi cię kryzys i wojna.
Nawet ja nie obchodzę cię wcale.
Jaka jesteś na wszystko odporna.
Na porywy, zamiary i żale.
Nawet cisza po tobie wieczorna
spływa lekko francuskim Mistralem.
Czyżbyś była zupełnie bezwolna?
Rozłożona na lata Majdanie.
Do reakcji już żadnej niezdolna,
gdy owoce są drastycznie tanie?
Jakaż jesteś znudzona, powolna,
kiedy świat się okłada sankcjami.
To odpowiedź na upał zbyt chłodna.
Jest gorączka, lecz pytam: - Co z nami?
To jest tylko sierpniowa przyducha.
Spowolnienie niczego nie zmienia.
Przyłóż głowę tu, proszę, posłuchaj
ileż we mnie dziś jeszcze jest chcenia.
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53
11 stycznia 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 stycznia 2025
trud powrotuYaro
10 stycznia 2025
o miłościYaro
10 stycznia 2025
1001wiesiek