11 lipca 2014
Wiersz na pożarcie
Siedzą podparci znani - nieznani,
nad czystą kartką ślęcząc uparcie.
Nic nie potrafią napisać sami.
Jest im potrzebny wiersz na pożarcie.
Musi być dobry, nawet wybitny,
poruszający, porywający.
Łupem więc padnie utwór ambitny.
Napiszą potem, że to niechcący.
Potrafią taki wydać czasami.
Umieścić w swoim tomiku wierszy.
Dotychczas byli znani - nieznani,
a teraz mówią, że to ich pierwszy.
Jest tego dużo. Mało kto czyta,
lecz kiedy talent prasa pochwyci,
wychodzi na wierzch, że to bandyta
i że się cudzym wierszem nasycił.
Innych korzyści sam z tego nie miał,
więc nawet sądzić nie ma się o co.
Krótkie - przepraszam usłyszą gremia.
Wszystko ucichnie z bożą pomocą.
10 września 2025
wiesiek
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
wiesiek
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
absynt
9 września 2025
absynt