29 czerwca 2014
Marek
Nacierpiałem się tej nocy przeokropnie.
Nakrzyczałem, nazłościłem: - Niech to szlag!
Złorzeczyłem dużo gorzej niż " gęś kopnie".
Było ze mną całkowicie byle jak.
Nacierpiałem się tej nocy przeogromnie.
Namęczyłem i opadłem całkiem z sił.
Było ciężko majaczyłem nieprzytomnie.
Ktoś mi pomógł. Chyba Anioł przy mnie był.
Rozmyślałem o cierpieniu i Papieżu.
Pomóż Ojcze! Ty wiesz dobrze, czym jest ból
i wie dobrze, kto noc taką kiedyś przeżył -
jak jest trudno, nie wypadać z dawnych ról.
Chociaż wszystko na tym świecie ma swój koniec,
dolegliwość łatwo nie chce się zakończyć.
Będzie wracać. Znów zaboli przeogromnie,
aż z tych spotkań w internecie mnie wyłączy.
Może nie jest to ostatnie - Do widzenia!
Teraz z księdzem będę toczył swe rozmowy.
Przybliżyła się tak bardzo smuga cienia,
lub zadziałał środek - wiersz przeciwbólowy.
Bardzo trudno jest przechodzić takie bóle.
Dużo łatwiej było znosić fałsz i zło,
więc pożegnam się już z Wami bardzo czule.
Pamiętajcie! Byłem z wami. To jest to!
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta
14 września 2025
smokjerzy
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek