13 czerwca 2014
Jeszcze wczoraj
Jeszcze wczoraj miałem skoczyć z samolotu
przywiązany do podbrzusza skoczka.
Pomyślałem: - Czyżbym mało miał kłopotów?
W czasie lotu nie wytrzymałbym bez smoczka.
Jeszcze wczoraj miałem pójść na Narodowy,
na pięćsetny już festiwal bez piłkarzy,
ale dzisiaj myśl dotarła mi do głowy,
że nie dojdę. Nie ma o czym marzyć.
Jeszcze wczoraj rozmyślałem o Komisji
tak ciekawej, jak ta pierwsza o Rywinie,
ale dosyć mam sejmowych ciągłych scysji.
To już było. Stary pomysł. Niech już minie.
Jeszcze wczoraj gnałem białą beemwicą.
Ponad dwieście. Po ulicy i pod prąd
i myślałem, że się snem ludzie zachwycą.
Mocno spałem. Czy szalałem? Ależ, skąd!?
Tyle rzeczy jest ciekawych na tym świecie.
Tyle dzisiaj niebywałych się wydarzy.
Jeszcze wczoraj byłem pewny, że nie wiecie,
co się dzieje, kiedy słońce mocno praży?
Telewizor się nagrzewa politykom,
a mistrzostwa odbierają im widownię.
Głosowania plączą sny z matematyką,
umysł śpi i się opala w oknie.
19 stycznia 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 stycznia 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
19 stycznia 2025
krążymy w jednym krwiobieguprohibicja - Bezka
18 stycznia 2025
Orzeł BiałyYaro
18 stycznia 2025
1801wiesiek
18 stycznia 2025
Harmoniavioletta
18 stycznia 2025
O miłujących bezwarunkowowolnyduch
18 stycznia 2025
watahaAS
18 stycznia 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 stycznia 2025
kołysz mnie kołyszajw