6 czerwca 2014
D-Day
Już do archiwum ma iść ta księga.
Czytamy właśnie ostatnią stronę.
Było zwycięstwo. Teraz potęga
pragnie się własnym zajmować domem.
Północne szlaki dawnych konwojów
pokryły chmury i wielkie niże.
Wszyscy już teraz pragną spokoju,
lecz jest do niego dalej niż bliżej.
Nikt nie chce łupów oddawać łatwo,
kiedy znikają trwałe granice.
Za głowy znowu się bierze bractwo
wdzięczne Aliantom i Ameryce.
Ciągną się rury aż zza Uralu,
a smugi chemii zdobią powietrze.
Tworzy się nowe przyczółki szmalu,
groźne zamiary nie znikły jeszcze.
Ma być inaczej. Ma być Porządek.
Są jak El Niño wielkie transfery.
Nawet w najmniejszy świata zakątek
dotrze tsunami bankowej sfery.
Gdzieś po klasztorem zakwitną maki
i nowy Maczek może się zjawi.
Rozdział skończony. Świat już nie taki.
Minuta ciszy kropkę postawi.
Stanęli wszyscy na wąskiej plaży.
Patrzą na desant grup historycznych,
a po swojemu każdy coś marzy,
wiedząc, że koniec nie jest tak śliczny.
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta