6 czerwca 2014
D-Day
Już do archiwum ma iść ta księga.
Czytamy właśnie ostatnią stronę.
Było zwycięstwo. Teraz potęga
pragnie się własnym zajmować domem.
Północne szlaki dawnych konwojów
pokryły chmury i wielkie niże.
Wszyscy już teraz pragną spokoju,
lecz jest do niego dalej niż bliżej.
Nikt nie chce łupów oddawać łatwo,
kiedy znikają trwałe granice.
Za głowy znowu się bierze bractwo
wdzięczne Aliantom i Ameryce.
Ciągną się rury aż zza Uralu,
a smugi chemii zdobią powietrze.
Tworzy się nowe przyczółki szmalu,
groźne zamiary nie znikły jeszcze.
Ma być inaczej. Ma być Porządek.
Są jak El Niño wielkie transfery.
Nawet w najmniejszy świata zakątek
dotrze tsunami bankowej sfery.
Gdzieś po klasztorem zakwitną maki
i nowy Maczek może się zjawi.
Rozdział skończony. Świat już nie taki.
Minuta ciszy kropkę postawi.
Stanęli wszyscy na wąskiej plaży.
Patrzą na desant grup historycznych,
a po swojemu każdy coś marzy,
wiedząc, że koniec nie jest tak śliczny.
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
eyesOFsoul
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
Belamonte/Senograsta
17 marca 2025
ajw
17 marca 2025
ajw
17 marca 2025
ajw
17 marca 2025
ajw
16 marca 2025
Yaro
16 marca 2025
sam53