9 maja 2014
U Pietrzaka w kabarecie
Łez zabrakło w kabarecie u Pietrzaka.
Nie starczyło. Śmiech chusteczki wszystkie zmoczył.
Człowiek myślał: - Wszystkich zamkną. Będzie draka.
Tylko patrzeć, jak ubecja zaraz wkroczy.
Mała salka. Jeszcze wtedy - Rutkowskiego,
ale później wielki blask i szyk Bristolu.
Nigdy przedtem nie widziałem nic takiego.
Mała kawa. Odrobina alkoholu.
Przeszły lata. Wyciszyli nas przekrętem.
"Aby Polska..." nam zagrała. Palce w górze.
Pietrzak śmiał się. - Może będę prezydentem?
Żyć się nie da. Trudno tu wytrzymać dłużej.
Dzisiaj serce satyryka jest w remoncie.
Już nie takie, jak w "Remoncie" i w "Hybrydach".
Dobrej myśli czytelnicy jednak bądźcie,
a Pan Janek jeszcze Polsce swej się przyda!
17 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya