11 października 2013
Coś się jednak nie udało!
Coś się jednak w zamierzeniach nie udało,
lub udało, ale nie całkiem nie do końca.
Jakby wiary w tym narodzie było mało.
Jakby nagle w Machu Picchu brakło słońca.
Czy zapału zapału liberałom nie starczało?
Czy się ktoś w to wszystko niepotrzebnie wtrącał?
Zachwiało się. Popękało. Posypało.
Atmosfera tej jesieni jest gorąca.
Sondaż rósł i dobrze się zapowiadało.
a nie poszło z przepowiednią jak po maśle.
Nic właściwie z przewidywań nie zostało.
Wkrótce piorun w te prognozy chyba trzaśnie.
Niemożliwe są powroty do przeszłości.
Każda próba wątpliwości z sobą niesie.
Nie można się wiecznie bawić, grać i gościć
i nie wszystkim przecież jednakowo chce się.
Miały wyspy być zielone i szczęśliwe.
Ulgi, raje, strefy i oazy drugie.
Wszystkie plany stały się już nieprawdziwe.
Spowolniałe, kłopotliwe i za długie.
Wahadełko nieustannie się kołysze
i w przeciwną zmierza teraz stronę.
Entuzjazmu i podziwu już nie słyszę.
Nieuchronnie zbliża się Platformy koniec.
Pałacowi już czekają kabaliści.
Naradzają się Mistrzowie i Dozorcy
i rodzą się decydenci przyszli.
O przychylność zabiegają u poborcy.
Stół się chwieje. Pospadały ustalenia.
Straszy zegar wzrastającym szybko długiem.
Siła wyższa. Nie ma rady. Trzeba zmieniać
i zapłacić trzeba będzie za przysługę.
18 maja 2025
Marcin Olszewski
18 maja 2025
violetta
18 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka