12 lutego 2013
Człowiek
Deprecjacja.
Może także demonstracja.
Mądrości w tym nie ma.
Owoc nierozpoznawalny.
Niepokój. Dylemat.
Wcześniej były już trucizny.
Wpływy wielkiej loży.
Banki i bułgarskie tropy.
Jest w tym palec Boży?
Raczej ludzki wyciągnięty
zwykłą bezradnością.
Podarunkiem - spokój święty
spłacony miłością.
Okupiony samotnością.
Wyizolowaniem.
Nową ma być nam jakością.
Prowadzisz nas Panie?
Choćbym szedł doliną ciemną...
Nie jest tu najjaśniej.
Święci tędy szli przede mną,
a to człowiek właśnie.
Taki jak ja - nieodporny
i zwyczajnie słaby,
który umie być pokornym.
Odrzucić powaby.
Idzie z nami strachliwymi
jedną wspólną drogą.
Wierni są zwykłymi ludźmi
i nie wszystko mogą.
Czuję, że z nim wspólnie niosę
konieczności brzemię.
Bądź miłościw nam! - wciąż proszę.
Reszta jest milczeniem.
23 grudnia 2025
wiesiek
23 grudnia 2025
jeśli tylko
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek