12 lutego 2013
W tłumie
Nic by mnie może nie zdziwiło,
gdyby nie to zadowolenie,
jak gdyby satysfakcją było
rezygnowanie i cierpienie.
Coś nieludzkiego się przebiło
uśmieszkiem z cudzego nieszczęścia,
że tak się dziwnie porobiło
z tą gotowością do odejścia.
Nic by mnie może nie zdziwiło,
gdyby nie wzrosło to szemranie,
które nam proroctw namnożyło -
Co teraz będzie? Co się stanie?
Coś przypomniało, że tak było.
Był tłum i środkiem szedł skazaniec,
a w tłumie komuś było miło,
że czas nadchodzi i się stanie.
Nic by mnie może nie zdziwiło.
Już jutro środa popielcowa,
nastąpił jednak jakiś wyłom
od normalnych, ludzkich, zachowań.
23 grudnia 2025
wiesiek
23 grudnia 2025
jeśli tylko
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek