9 sierpnia 2012
Babaryka
Chodził po Pradze pan Babaryka -
rosyjski jeniec, co nie chciał wracać.
Wcale nie żywił się po śmietnikach.
Zawsze znalazła się jakaś praca.
Węgiel przynosił. Ludziom pomagał,
zaopiekował się dzieciakami,
więc Babarykę lubiła Praga,
zwłaszcza wieczory z jego bajkami.
Wcześniej Kozacy postrach tu siali,
stójkowy, żandarm i liczne wojsko,
a Babaryki bajek słuchali
i on się u nas czuł całkiem swojsko.
Nie da się ukryć ludzkiej sympatii,
tak jak się pozbyć nie można strachu.
Może to nie był bajarz ostatni.
Ostatni spośród skrzypków na dachu.
Jest prawicielstwo - są zwykli ludzie.
Normalność żadnych nie chce poleceń.
Więcej niż Apel o Wielkim Cudzie
zmieni chłop prosty, gdy bajki plecie.
28 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro