25 października 2012
rozmowa inaczej
oczy się powoli przymykają a nogi w marzeniach wiodą
mleczną drogą do szklistych świateł gwiazd
spod powieki księżyca myśli
uśmiechają się do nas
sen maluje nasz świat noc jest tylko jego odcieniem
on każe mi ująć twą dłoń woła i nadstawił ucha
byśmy wyszeptali mu nasze marzenia
trzymając je razem splecione
wiarą w ich spełnienie
podzielmy się z nim
naszym drżącym marzeniem
pełnym od wzruszeń co ogrzewa duszę
a ciału blasku dodaje
niczym nocy lazurowy atrament
wyślijmy w przestrzeń
aż po gwiezdny firmament
wiersz napisany wspólnie z Natali kiedyś tam dawno temu
3 października 2025
Belamonte/Senograsta
3 października 2025
wiesiek
3 października 2025
Jaga
3 października 2025
ajw
3 października 2025
ajw
3 października 2025
smokjerzy
3 października 2025
sam53
3 października 2025
sam53
2 października 2025
ais
2 października 2025
wiesiek