29 marca 2013
Okno
Odgrodzony mym oknem od niepogody czuję, że jestem bezpieczny,
patrzę na to co za nim po drugiej stronie i staram się to coś uwiecznić.
Takie okno wytłumia wszelkie odgłosy pozwalając bez ruchu pozostać,
tylko słońce w cyklicznej po niebie wędrówce ten mój bezruch próbuje zamącać.
Tam pies pana prowadzi parkową aleją, między nimi smycz ciągnie się długa,
sympatyczny włóczęga na ławce gdzieś obok zapomina, że noc była trudna.
Ciepło budzi do życia zmrożone komórki wytapiając sen z tafli pamięci,
liść nad głową trzepocząc próbuje spaść na dół uwalniając się z ramion gałęzi.
Jeśli spadnie przydepcze go noga człowieka, który właśnie się spóżnia do pracy,
potrącając w pośpiechu tych co właśnie odwrotnie chód traktują jak zwyczajny spacer.
Obok nich gdzieś biegacze, opętani kablami, odgrodzeni muzyką od świata,
zabroniony dym dławi schowanego za drzewem dorosłego już prawie chłopaka.
Coś przeleci, przefrunie, coś zapiszczy, zaszczeka, ryk syreny zawyje gdzieś nagle,
deszcz to czasem wyciszy, śnieg to czasem wygłuszy w zależności co tam z góry spadnie.
Przedstawienie za szybą ciągle zmienia aktorów a ja trwam za swym oknem i patrzę,
z rozsuniętą kurtyną wszystko widzę dokładnie jakbym siedział sam jeden w teatrze.
I w tym wszystkim myśl jedna mój stan ducha mi mąci, myśl przed którą próbuję się bronić,
to, że słońce w cyklicznej swej podróży po niebie kiedyś w końcu kurtynę zasłoni.
2 sierpnia 2025
wiesiek
2 sierpnia 2025
Jaga
2 sierpnia 2025
dobrosław77
2 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53