29 march 2013
Okno
Odgrodzony mym oknem od niepogody czuję, że jestem bezpieczny,
patrzę na to co za nim po drugiej stronie i staram się to coś uwiecznić.
Takie okno wytłumia wszelkie odgłosy pozwalając bez ruchu pozostać,
tylko słońce w cyklicznej po niebie wędrówce ten mój bezruch próbuje zamącać.
Tam pies pana prowadzi parkową aleją, między nimi smycz ciągnie się długa,
sympatyczny włóczęga na ławce gdzieś obok zapomina, że noc była trudna.
Ciepło budzi do życia zmrożone komórki wytapiając sen z tafli pamięci,
liść nad głową trzepocząc próbuje spaść na dół uwalniając się z ramion gałęzi.
Jeśli spadnie przydepcze go noga człowieka, który właśnie się spóżnia do pracy,
potrącając w pośpiechu tych co właśnie odwrotnie chód traktują jak zwyczajny spacer.
Obok nich gdzieś biegacze, opętani kablami, odgrodzeni muzyką od świata,
zabroniony dym dławi schowanego za drzewem dorosłego już prawie chłopaka.
Coś przeleci, przefrunie, coś zapiszczy, zaszczeka, ryk syreny zawyje gdzieś nagle,
deszcz to czasem wyciszy, śnieg to czasem wygłuszy w zależności co tam z góry spadnie.
Przedstawienie za szybą ciągle zmienia aktorów a ja trwam za swym oknem i patrzę,
z rozsuniętą kurtyną wszystko widzę dokładnie jakbym siedział sam jeden w teatrze.
I w tym wszystkim myśl jedna mój stan ducha mi mąci, myśl przed którą próbuję się bronić,
to, że słońce w cyklicznej swej podróży po niebie kiedyś w końcu kurtynę zasłoni.
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53