29 kwietnia 2021
Kortyła, 17 luty 2021
od kamieni uczę się uległości, albo, że spadające gwiazdy nigdy nie dotkną ziemi, dlatego wolno im nie zbliżać się do końca świata. każdy, ale nie wszyscy, sięgamy doznań przytulności. dom, w którym byłem rekwizytem rodziny dawno już spłonął, ogień rozprzestrzenił się we mnie. nadal czuję to ciepło, gryzące płomienie, szczególnie w zaciśniętych pięściach. matka przyniosła mi wodę i stała w progu, nie mając siły dokończyć. kiedy dramat wymagał ofiar, zawsze pchałem się przed nią, zostawiając dziecku okruchy, a sam wyjadałem śmierci z garści. domniemuję jej niewinności. ślepa i głucha przez te wszystkie domy, które płonęły na jej oczach i krzyki z nieszczęść. liznę jeszcze dni i nocy, nie musi smakować żaden o tej porze. dobija nas, że możemy wiedzieć, ale niekoniecznie szukać odpowiedzi. zadałem pytanie i ciągle mnie trawi, przez głupotę. bo kto pyta, oczywiście, że zbłądzi.
16 lipca 2025
wiesiek
16 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
15 lipca 2025
wiesiek
15 lipca 2025
sam53
14 lipca 2025
jeśli tylko
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
12 lipca 2025
wiesiek