25 czerwca 2021
Byłem ojcem
Do kogo było podobne. Kto nadał mu imię
i przekonał nas, że to możliwe.
Czytałem o pacjentce
w pewnym wieku, bez skazy, w symbolach pozamacicznych.
Szliśmy trzymając się za ręce. W szczelinach zbierał się kurz,
wiły pajęczyny. Noc była cicha, pełna.
Nikomu nie urodziło się dziecko.
Koniec świata niemożliwy,
jednak wszystko umarło, kolejno.
Najpierw w niej, później w nas.
Nienaturalnie.
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53