absynt, 19 sierpnia 2025
napisałem dla ciebie wiersz    
nieporadny jak moje dłonie    
zasiałem chabry w oczach    
z parnej nocy ulepiłem resztę   
bez zapowiedzi i już na kolanach
łkasz 
czytając bajki
ultrafioletem wypalone fosy     
wypełniasz po brzegi    
płynnym szkarłatem ust    
  
mieliśmy płodzić nowe światy    
a mamy siebie coraz mniej  
   
wciąż spragniony   
z naszyjnikiem nóg na ramionach
w obawie przed świtem  
przekraczam barierę strachu
absynt, 14 sierpnia 2025
Śpiące motyle przybite szpilą
nie czują bólu, 
ty tak, jątrząca się rana
nie pozwala zapomnieć.
Wciąż piszesz malując.
Przemijanie to ucieczka wielkich słów.
Masz wszystko, a ciągłe ci mało,
nieudacznik, wyrzutek, a może tylko
zbawienny nikt.
Na kolanach nie dosięgniesz nieba.
Odrzuć zatrute dłonie, upadek
byłby prezentem dla najbliższych ci 
wrogów.
Nie ufaj słodkiemu upojeniu, 
to zamulona droga donikąd.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis
2 listopada 2025
absynt
2 listopada 2025
tetu