Sztelak Marcin, 8 września 2025
Moi bogowie nie sięgają absolutu
swoimi przykrótkimi rączkami,
w sam raz do zabawy w piekło - niebo.
Ze szczególnym uwzględnieniem
tego pierwszego.
Z wysokości siódmego (to nie jest ciąg
przyczynowo - skutkowy) piętra obserwuję
ludzi oprószonych codziennością.
Obojętnie mijają przejścia pomiędzy
stanami istnienia. Miasto nabrzmiewa
głosami umarłych. Świadczą o ciemnych
zaułkach i nieciągłościach bram i klatek,
gdzie lepiej wchodzić z zaciśniętymi
pięściami powiek.
Niekoniecznie na kolanach wznoszę modły
do jeszcze nieistniejących i już nienazwanych
twórców rzeczywistości. Zastanej i odciśniętej
na wargach pokalanych grzechem życia.
Z dużym prawdopodobieństwem — pierworodnym.
ajw, 8 września 2025
jak zatrzymany oddech ziemi
pamiętający dotyk dłuta i nieba
kamienną koronką i krzyżem
rozpisuje milczącą pamięć
w której modlitwa
nie potrzebuje słów
wyrasta jak drzewo
z najtwardszej ciszy
ożywione szumem wiatru
pomiędzy zdobieniami
każdy ornament to ścieżka
po której wędruje światło
stąd aż do wieczności
______________________
Chaczkar (orm. Խաչքար – kamień krzyż) – ormiańska kamienna, bogato zdobiona koronkowymi ażurami płyta wotywna, upamiętniająca szczególne wydarzenia lub osobę.
Colett, 8 września 2025
trzeba wracać
chociaż boli jak powstała świeżo rana
chociaż slogan że "czas goi" tętni w głowie
słowo "mama" wciąż rozbrzmiewa w czterech ścianach
kiedy mija pierwszy rok o tobie wspomnień
życie ponoć to nie teatr - pisał Edek
wódki dwie czy jedna więcej nie ta sfera
ilość masek sprawia że już czasem nie wiem
czy dla nowej będzie dobry stary blejtram
psy szczekają karawana idzie dalej
piasek wszędzie nawet tam gdzie nie powinien
stwarza problem starym trybom w szklanej ramie
w blasku świecy przy ostatniej snu godzinie
w szklance która do połowy kiedyś pełna
dzisiaj na dnie kropla wina schnie do świtu
sens toastu "twoje zdrowie" to już zmienna
noc się kończy słyszę w mroku „chodź się przytul”
Bernadetta, 7 września 2025
Oddycha powietrzem podporządkowania.
„Nieprawda, chcę miłości.”
Kurczy się w kącie, zamyka oczy,
wierzy, że wtedy jest niewidzialna.
„Nie chcę przeszkadzać.”
Stary niedźwiedź nie śpi, czuwa.
Liczy każdy twój wdech,
najlepiej – żebyś nie oddychała wcale.
„Nie wynurzaj się.”
Wiesz, co piękności szkodzi.
Nie ma twojej złości.
Jesteś piękna – uśmiechnęła się.
sam53, 7 września 2025
są takie miejsca do których się tęskni
są dalsi bliżsi niż cała rodzina
jest czyste niebo czystsze niźli błękit
i Miłość którą w Tobie chcę zatrzymać
jesienne kwiaty pachnące Naturą
usta raz słodkie raz cierpkie jak wino
są jeszcze wiersze Poezja za którą
serce oddajesz wrażliwa dziewczyno
są dni zwyczajne i niezwykłe święta
twój szczery uśmiech gdy bujam w obłokach
jest pocałunek który wciąż pamiętam
codzienna kawa
przed i po cię kocham
Yaro, 6 września 2025
gdy milczysz podczas ciszy
milczy niebo milczą gwiazdy to boli
faceci zbyt słabi jednak nie udają orgazmu
świat zatacza koła wyraźne kolory
chłodny powiew z zagranicy
zabawy nuty tańczysz baw się dobrze
przyjdź pobiegniemy daleko
życie trwa rośnie lśni
liście żółkną spadają w dół
pod oczami zmarszczki odliczają czas
wiosną kwiaty głaszczę napawam się zapachem
kilka zabawek nie po to by się bawić
patrzysz na dziecięcy świat baśni
życie wygląda inaczej to fantazja
świat widzę oczami dziecka jak dawniej
ais, 6 września 2025
niedbale porzucona
samotna po przejściach
lekko sfatygowana
bez perspektyw na przyszłość
póki
nie dostrzegły jej oczy
chwilę później
dłonie wzięły ją w ramiona
westchnęła
przewróciła kartkami szczęśliwa
i pozwoliła zabrać się
gdziekolwiek
by wspólnie przeżywać przygody
__
6 Września obchodzimy Dzień Czytania Książek (Read a Book Day)
absynt, 5 września 2025
Zapada mrok, otuleni wilgotną ciszą śmiałkowie liczą gwiazdy,
wypowiadają życzenia marząc o jutrze, nadchodzących falach,
nieznanym. Pierwsza myśl w niewidzialnej sieci, to porośnięte
bluszczem echo, odmiana.
Na horyzoncie rozmazane niebo, skąpane w ogniu obrazy
kaleczą oczy, wiązka światła tworzy hologram postaci,
kobiety bez twarzy, fotografie, prześwietlone klisze.
Wokoło pełzają chrząszcze.
Stalowa obręcz nie pozwala oddychać.
Ciężkie półkule ziemi zdają się płynąć, unosząc nad wodą
tworzą przeogromny wir, słychać słowa modlitwy, i bicie
dzwonów.
Budzi się uśpiony dotąd, przerażający
strach.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
3 października 2025
Jaga
3 października 2025
ajw
3 października 2025
ajw
3 października 2025
smokjerzy
3 października 2025
sam53
3 października 2025
sam53
2 października 2025
ais
2 października 2025
wiesiek
2 października 2025
wiesiek
2 października 2025
Sara