Andrzej Talarek, 29 czerwca 2023
Biblia Tysiąclecia: Błaganie w ucisku i dziękczynienie
Jan Kochanowski: W Tobie ufność swą kładę, Boże niezmierzony,
Księga Psalmów Dzisiejszych: Powracam wciąż do Ciebie po mich ucieczkach
Powracam wciąż do Ciebie po mich ucieczkach,
jak zbłąkana na Ziemi biblijna owieczka.
Ja, wierzący w Absolut bez bajek pozłoty,
Skałą Ciebie nazywam w momentach zgryzoty.
Skłoń Panie ku mnie ucho, które metaforą,
modlitwom pozwól płynąć, aż mocy nabiorą.
Ty, w skałę przemieniony, zechciej mnie ocalić,
częścią skały uczynić, mosty do zła spalić.
Bo ono jest pokusą, która nie ustaje,
choć walczę, to bez Ciebie sam rady nie daję.
Tyś wsparciem jest, ucieczką od zła codziennego,
w ręce Twoje powierzam dziś ducha mojego.
W swej mądrości nie widzisz czczących bóstwa marne
mamony, neurony, bądź kamienie czarne,
za to pokładającym w Tobie ufność całą,
tak stopy radzisz stawiać, by się nie zachwiały.
Dziś zmiłuj się nade mną, jak starzec się czuję,
oczy nie widzą jasno, oddech mnie rujnuje,
kolana bolą klęczeć, wszystkie kości bolą.
Starość nie jest radością. Ona jest niedolą.
Starość jest dzisiaj hańbą, przedmiotem odrazy.
Trzeba młodym być zawsze, albo chociaż marzyć
o młodości, udawać młodość znakomicie.
Gdy starość niedołężna, mogą zabrać życie.
Jak sprzęt stary wyrzucą z mieszkania w noc szumną.
Dom opieki nie będzie opieką, lecz trumną.
Lecz ja w Tobie, mój Panie, moją ufność składam.
Chociaż wszyscy zapomną, ja się Bogu nadam.
Ty trzymasz los mój w dłoni swojej, metaforze,
Jednakże kto, jak nie Bóg, w nieszczęściu pomoże.
W czasie próby poczuję tuż obok Twą siłę
i swe ziemskie problemy uznam za niebyłe.
Jakże będę się cieszył, Panie, gdy wysłuchasz
co, milcząc, szepczę w myślach do Twojego ucha.
W Twej obecności schowam przed języków sporem
wszystko czym jestem, byłem. I nic nie zabiorę.
Błogosławiony będzie Pan, który okazał
moc swoją we mnie, łaskę, który się nie zgadzał
bym odcięty od oczu jego egzystował.
Nie do życia, lecz życie do mnie dopasował.
Cóż mi więc pozostaje, jak Boga miłować?
Jeśli nie, gdzie przed jego wzrokiem by się schować?
Wierzę, że mnie z rodziną Pan w sobie uchroni.
Niewierzących zostawi z dala od swych dłoni.
violetta, 29 czerwca 2023
poranki spokojne i powolne
bez telefonu wpatrzona w książkę
obiecującą tobą wilgocią
kiedy ciepłą bryzą
orzeźwiającymi kroplami
spadasz na moją nagą skórę
a potem rozsypana kapię z powrotem
Misiek, 29 czerwca 2023
Spojrzał przed siebie
i w jednej chwili
całe życie mu przeleciało
przed zmęczonymi oczami
na czarnym niebie
słońce za gęstymi chmurami
może to tylko sen
to nie może być jawa
nie rozumiał co się stało
na ziemi rozlana cuchnąca lawa
kto napisze ostatni tren
obejrzał się za siebie
nie zobaczył już cienia
powoli tracił nadzieję
w zeszłym tygodniu był pogrzeb
wolności i czystego sumienia
czy świat jeszcze istnieje
obejrzał się raz jeszcze
na drogowskazach zamazane litery
nikt już nazwy żadnej nie przywoła
nie było już prawie niczego
wszystko zatopione w otchłani
arki nadziei odpłynęły z przystani
może odnajdzie swego anioła
zamiast łez
piasek z mogił wysypał spod powiek
nikogo już nie było tylko
on
ostatni człowiek
eyesOFsoul, 29 czerwca 2023
mijam się codziennie
o centymetry obecności
o skurcz serca
o dotyk
patrzę w lustro i już nie wiem
kim jestem
mam trzydzieści trzy lata
sześćdziesiąt trzy kilo wrażliwości
sto siedemdziesiąt jeden centymetrów rozczarowań
i trzysta sześćdziesiąt pięć kolejnych szans
by znów móc się określić
i ciągle mnie mniej
coraz mniej
Marek Gajowniczek, 28 czerwca 2023
Często brak mi internetu
po kablu oraz WIFI.
Złośliwiec jakiś z impetu
być może wyłącza mi,
co może mu się nie podobać
i jego mocodawcom szkodzić,
więc musi stale pilnować.
Uważać na co się zgodzić.
.
Inaczej straci posadę
admina lub menadżera,
wątpiąc, czy jeszcze da radę
papiery albo złom zbierać.
Konieczie musi dorobić
te grosze do emerytury
i mniejsza o to, ze szkodzi
namiastce literatury.
.
Systematycznie, bez przerwy,
codziennie na jakiś czas
blokuje szrpiąc mi nerwy,
a wątek ucieka w las.
Trwa idiotyczna udręka -
spór z bezimiennyn cenzorem,
co może krew mieć na rękach,
gdy trafia na osoby chore.
.
Spotkałem kiedyś kretyna,
który nade mną miał władzę
i chociaż prawo naginał -
wiedziałem - nic nie poradzę.
Razem z nim była panienka
ślepo w niego zapatrzona.
Twardy osąd nie wymiękał -
kara była zawyżona!
.
Ciężkie jest życie poety
zwłaszcza w okresie schyłkowym.
Na rządy sprzeciw niestety
często mu trafia do głowy.
To nie są odosobnione
sytuacyjne reakcje.
Nie chcą być zgodnym pokłonem
na rząd, ceny, demokrację.
Yaro, 28 czerwca 2023
kiedyś ciebie zgubię moja maleńka
moja schizofrenia objawy postacie
ustąpią wraz z euforią blisko ust
moje teksty moje życie napełnij zapachem
słońce pachnie dziś wanilią pośród nas
wszystkiego kobiety pachną wiatrem
pies liże sierść tak samo jak ty mnie
człowiek ulicy miast upada niżej gwiazd
jesteśmy silni jesteśmy sami we wszechświecie
tylko całuj mnie biologia puls chemia
zamykam świat w czterech kolorach
Maria Kieś, 27 czerwca 2023
Lato przepływa nam czasem przez palce,
gdy leniwie puszczamy kolorowe latawce,
gdy leżymy na trawie patrząc w niebo ciekawie,
gdy na leżaku liżemy lody malinowe,
gdy patrzymy na mieniące się w słońcu motyle,
gdy radośnie pluskamy się w falującej wodzie,
gdy szalejemy z wiatrem po zielonej drodze.
sam53, 27 czerwca 2023
zostanie po mnie kilka wierszy
i twoje czułe do widzenia
sen niewyśniony czysty zeszyt
wciąż przeznaczony na marzenia
ołówek gumka okulary
urwany guzik od koszuli
mój pierwszy tomik - jaki stary
i wiersz dla ciebie
który tulisz
zostanie ślad na pustej szklance
i ciepły dołek na poduszce
kilka tabletek jakiś plaster
miłość odnajdziesz znacznie później
Sztelak Marcin, 27 czerwca 2023
1.
Krojenie cebuli nie jest dobrym momentem
na rozmyślanie nad sensem,
na przykład bytu,
ale niech tam.
W końcu nikt nie wybiera chwili,
w której się potknie
i zrozumie prawo powszechnego ciążenia.
2.
Skrzypek już nie gra,
włazy na dach szczelnie zamknięte.
Lepiej nie mieć zbyt szerokiej perspektywy,
skoro i tak nas wcisną
w wąskie ramy
zdjęcia.
3.
Wyciągnął ręce ku niebu
i nastała ciemność,
z jasnym punktem reklamy.
Na niej twierdzą, że raj jest blisko,
tuż za rogiem.
Więc idziemy ze śpiewem na ustach,
chociaż noga za nogą.
4.
Cebula za ostra, łzy ciekną,
nie pomaga siarka
z zapałki.
Diabelska sprawka
albo przepis babci się zdezaktualizował.
Zupełnie jak nasze czyny i słowa.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
9 października 2024
ze wspomnień: o rzucaniusam53
9 października 2024
0910wiesiek
9 października 2024
Sanatorium pod KlepsydrąMarek Gajowniczek
9 października 2024
na kolorowoMarian Banaszak
8 października 2024
0810wiesiek
8 października 2024
prawdę mówiącYaro
8 października 2024
pewneYaro
8 października 2024
to takie prosteYaro
8 października 2024
Najtrudniejszy drugi krokBelamonte/Senograsta
7 października 2024
Marudzenie rocznicowe bezMarek Gajowniczek