poezja

poezja
Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 22 sierpnia 2024

O jeden krok za daleko

Internet - śmietnik cyfrowy
fałszywych stron oraz kont
na którym spisek światowy
chce wojny podpalić lont,
lecz na nic wszelkie szykany
i groźby i utrapienia -
ogień nie rozbłyśnie z piany.
Są dymy, a nie ma płomienia.
.
Odchody są łatwopalne.
Świat smrodem na zimne dmucha
i studzi stany zapalne.
Lont tli się, a nie wybucha.
Mnożą się tylko zarazy,
strachy na Lachy - medialne.
Wydano grożne rozkazy,
lecz starcia są nadal zdalne.
.
Nie poznasz wrogich zapędów..
Nie będzie też zaskoczenia,
a skrajność owczego pędu
nagle mam wszystko pozmienia.
Normalność będzie głupotą,
a chaos mekką spokoju,
a zło postara się o to,
żeby zwyciężyć bez boju.
.
A wówczas wygnanie z Raju
poczujesz na własnej skórze,
bez bliskich, domu i kraju
zaufasz ludzkiej naturze!
Wyruszy w gwiezdne podróże
to. co zwalczano tu wściekle,
gdy dalej, lepiej i dłużej
nie chciałeś żyć w ziemskim piekle.
.
Cyfrowy i wirtualny
kwantowy węzeł splątania
skutecznie świat nienormalny
wszystkim nam z oczu przesłania,
Obawa niedoczekania
i łza pod piekącą powieką -
poszliśmy, mam uświadamia
o jeden krok za daleko.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Teresa Tomys

Teresa Tomys, 21 sierpnia 2024

ławka

gubię się w gęstwinie starych drzew
w skaczących cieniach odkrywam
nieznane
chyba słyszę muzykę
wyżej
gołą rozmawia z gołębiem
o czym to wie tylko
stary potężny platan
ale milczy
nagle
wpada niespodziewany wiatr
sprząta pierwsze opadłe liście

słońcu i mnie to nie przeszkadza

VIII.2024/T.Tomys/Eliteraci/pl


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 21 sierpnia 2024

o świcie

budzę się kiedy dzień chyłkiem wstaje
noc rozbiera się z resztek ciemności
mgła opada i wznosi jak żagiel
który z wiatrem do tańca chce prosić

zegar z czasem wciąż liczą minuty
brzask przeciąga się w cieniu leniwie
tylko słońce jak ranny rozpustnik
pozostawia swój uśmiech na szybie

pocałunki jak zwykle dotarły
choć mogłabyś je w jesień przystroić
dziś do kawy dwa listki mi wpadły
z twoim - kocham
i cichym dzień dobry


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Arsis

Arsis, 20 sierpnia 2024

Bądź

Idę. Stopy zagłębiają się w miękkim, wilgotnym piasku. Idę. Spójrz jak idę w tej przestrzeni
zamykanej coraz większym mrokiem nocy. Deszczu i wiatru.

Tym mrokiem coraz gęściej usianym drobinami kryształowych kropel.

Idę tutaj. A ty?
Spójrz.
Widzisz?

Idę w pochyleniu i w szumie. Czy ty idziesz ze mną?
Bo ja idę. Idę tak, jak gdybym nie szedł sam.

W dzień idę
jeszcze?
W nocy?

Pod niebem tym. Pod puchową kołdrą chmur… I w kroplach pobłyskujących w przelocie.

W ekranach spojrzeń. W dźwiękach
szumiącej ciszy,
co wypływa falą białej piany…

Co się unosi, a w nich
srebrzące płetwy ryb.
Srebrzyste łuski niknące w toni…

I ty.

Wyłaniasz się jak Afrodyta ze sztormowej nawały.
Pełna spojrzeń. Tęsknoty…

Wiesz? Mówię tak
do nikogo...

Wydaje się,
że chyba
od zawsze.

Albowiem mówiąc do ciebie
głos mój rozpływa się
w otchłani. W bezgranicy. W niczym.

A mimo to
mówię tak,
jakbyś
stała obok.

Przy
mnie.

Bądź…

… ja jestem...

(Włodzimierz Zastawniak, 2024-08-20)

***

https://www.youtube.com/watch?v=Ph4yE_EY0Io


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

Łukasz Radwaniak

Łukasz Radwaniak, 20 sierpnia 2024

Górski wujek

Wujkowi Staszkowi

Wujek
ważny
stoi na
mojej drodze
jak za młodego

wybiera się
w daleką stronę
nie wróci

nie mam
czasu
bo żona
bo dzieci
bo piwo

a supergigant
a skocznie ze śniegu
a Rycerzowa

ślady nart
na niebie


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 19 sierpnia 2024

Wszystko wszystkim

każda miłość we wrześniu nabiera rozpędu
księżyc w chmurach codziennie wygląda inaczej
w fajansowym wazonie kwiaty nie chcą więdnąć
choć przy pięknie twych oczu na róże nie patrzę

czasem z deszczem rozmawiam najczęściej po burzy
stare grzmoty już cichną - nowe słychać w sercach
czy przy pięknie twych oczu warto ścinać róże
tyle serc w deszczu moknie na ślubnych kobiercach

noce jakby już dłuższe nasycone wrzosem
mgłą wrześniową gdy rankiem bujamy w obłokach
kiedy pachniesz spełnieniem kiedy miłość niosę
Wszystko pięknym się staje kiedy się zakochasz


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 19 sierpnia 2024

kawa i czekoladki

zmęczony sierpień w zżółkłej suchej trawie
lato w pokosach - rozebrane słońce
upałem straszy a ja z tobą kawę
chciałbym dziś wypić - uważaj - gorąca

jak moje myśli które wciąż przy tobie
czy to normalne - wciąż przy pocałunkach
gdy jesteś przy mnie jak wiatr pośród objęć
i jeszcze senne podajesz mi usta

a ja ci na nich kroplę kawy kładę
którą na wargach niosę póki mokra
a gdybyś w zamian w ustach czekoladkę
tylko na moje położyła
- kocham


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

violetta

violetta, 18 sierpnia 2024

Zwiewna

w letnim pływając twoimi rękami
wpatrzona na gwiazdę przykładam
słodkim okienkiem owoc głogu
do ust zanim tak szybko minie
rześkim powietrzem przez okno


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 18 sierpnia 2024

"Pamiętaj byś święcił!"

Piątki, soboty, niedziele -
w wielu miejscach to Dni Święte.
Świętują obywatele dni te
w jeden weekend wzięte.
.
Ciasne są autostrady,
loty, czartery i promy
przez wyjazdy i wypady.
Cały świat jest poruszony.
.
Tylko stara, chora bieda
siedzi w domu - wiersze pisze.
Nikt jej za nie grosza nie dał.
Słabnie... prosi coraz ciszej.
.
A z nią cała średnia klasa,
drożyznami przygnieciona.
Oszczędza. Zaciska pasa.
Źądając: "Nic bez nas o nas!"
.
Nikt nie widzi i nie słucha.
Trwają wojny - ludzie giną!
Zrujnowany świat w wybuchach
pokrywa się krwi perzyną.
.
Kto by się przejmował losem
przetrzebionej społeczności?
Spada na nią cios za ciosem
Partii Uśmiechów Miłości.
.
Niech się cieszy ten, kto dożył
weekendów w Ciekawym Czasie,
gdy go system nie położył -
przetrwa wszystko... widać - da się1


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 18 sierpnia 2024

obudźmy się w pocałunkach

z ciszą weszła pomiędzy na chwile bezgrzeszne
magią w wiosnę zaklętą wiatrem gdzieś w obłokach
zachłystując się słowem nieskończonym wierszem
jakby tylko w poezji chciała się zakochać

sny przyniosła ze sobą dwa słowa o świcie
światło zorzy porannej w promieniach Jutrzenki
znacząc przestrzeń miłością zapisaną życiem
której czas chyba skąpił choć jadła mu z ręki

później sercem zawołał - przytul i pocałuj
hokus - pokus jak we śnie - skończyła się wiosna
a my tacy zwyczajni - powoli pomału
chcemy jesień obudzić - słodycz ust swych poznać


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1