poezja

poezja
jesienna70

jesienna70, 23 marca 2020

czekam na ciebie (wiosennie 2)

pod moim oknem forsycja
stroi się w żółtą sukienkę
wietrzyk igra z nią swawolnie
kołysząc zakwitłe gałęzie
 
na dziedzińcu wróble
wyglądają słońca
a trzmiele unoszą się do nieba
w tanecznym korowodzie
 
oparta o płot nasłuchuję
twoich kroków rześkich
niczym młode wino
 
czekam na powiew gorąca
pieszczącego leciutko
odsłoniętą szyję


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 marca 2020

Apokaliptycznie

Kara będzie długa
u Googa z Ma Googa
za tekst obraźliwy -
do bólu prawdziwy.
I Biblia i Sura
mówią, że cenzura
u Googa z Ma Googa
dosięgnie w usługach
pióra w internecie
znanego na świecie
w czasie ostatecznym
i na wieków wieczny
niebyt pióro skarze.
Jednak się okażę,
że upadnie Goog.
Pokona go BÓG!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 marca 2020

Siedząc w domu

Choć to nie jest takie łatwe,
nie wychodzę z domu.
Przecież małych wnuków dziatwę
nie poproszę - Pomóż!
Starsi aż po czubek czoła
są zapracowani
i przekonać ich nie zdołam.
Na co liczę? Na nic!
.
Nie poszedłem do przychodni
bo to zabronione.
Przedtem proś ją o terminy
ściśle wyznaczone,
a ja na to nie mam chęci -
na żadne wykręty.
Oni są tam osłonięci,
a ja odsłonięty!
Każda na swych rękawiczkach
wszystko przenieść może,
a po słownych z nią potyczkach
poczułbym się gorzej.
.
Telewizja Poradników
chce mnie uspokoić.
Widać - bardziej niż wyników
reakcji się boi.
Zbyt nerwowe są tam ręce,
rozbiegane oczy.
Program, którego wciąż więcej,
cierpliwość przekroczył.
.
Stos pieniędzy dźwiga tarcza
obrony przed ZUS-em.
W domu nigdy nie wystarcza,
a nie pod przymusem -
dobrowolnie siedzę w domu,
jak Szymon na słupie,
by w ten sposób władzy pomóc -
piszę wiersze głupie.
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

doremi

doremi, 23 marca 2020

Zjawiskowość

wyglądam przez okno
ulice
ciche puste smutne
 
ulegam jednak fascynacji
przyroda
żyje oddycha
a zielona trawa
ożywiona kwiatkami
napełnia nadzieją
 
nigdy stokrotki
nie wydawały się
tak piękne


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 marca 2020

Impresja II

W wiosenny wieczór 
krople deszczu serenady wygrywały
na blaszanym parapecie
niczym na magicznym  fortepianie
 
A samotny starszy pan
stał na balkonie i oglądał z wysoka świat
który znał tyle ładnych lat
a myśli wraz z nim śmiały się i płakały
 
Zapisywał  je wersecie
teraz marzyło mu się znów zakochanie
gdy ujrzał gwiazdy niezwykłe
były niebieskie i patrzyły jakby na niego
  
Gwiazdy świeciły coraz jaśniej
rozświetlając już prawie połowę nieba
starszy pan jeszcze nie zaśnie
wspominał niezapomniane błękitne
 
jej oczy


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 marca 2020

Ballada: Ż...al pucharu?

Znikną dochody, padną posady
I nadbudowa i baza,
Jak padły kiedyś twierdze Grenady.
W Grenadzie znowu zaraza.
.
Bronią się giełdy i system stary
Z garstką, co w kryzys nie wierzy.
Komuch, co w porę wyniósł sztandary.
Jutro krach w rynki uderzy.
.
Na wschodzie ceny podskoczą wyżej.
Turek umowy rozwali.
Tłumy uchodźców podejdą bliżej,
Choć z Unii wsparcie dostali.
.
Jeden szaleniec, widząc kłopoty
I luki w szczelnej ochronie,
Przemknął pomiędzy stróże i płoty,
Uciekł i zmylił pogonie.
.
Władza przy bliskiej państwa ruinie
Między bankrutów i trupy,
Bez rozliczenia, słowa o winie -
Rozdziela miliardów łupy.
.
Wtem sam Komendant wodzom donosi
Raport okolicznej gminy.
O posłuchanie co rychlej prosi
Ważne przynosząc nowiny.
.
Że uciekinier poszukiwany
Rzucił bezpieczne ukrycie,
Sam się oddaje, zmienił swe plany.
Chce swoje ocalić życie.
.
Dalszą historię dobrze już znacie
Z ballady - strof Alpuhary,
Gdy ministrowie przestali bać się,
On wrogie skrywał zamiary!
.
Rządy poddaństwo cenić umieją.
Zaraz mu rację przyznali.
Wódz go uścisnął, inni koleją
Jak towarzysza witali.
.
Pokorny wszystkich wzajemnie witał,
Wodza najczulej uścisnął,
Objął za szyję, za ręce chwytał
Na ustach jego zawisnął.
.
A potem osłabł, ugiął kolana,
Ale rękami drżącemi,
Objął darczyńcę jak swego pana.
Czołem się chyląc ku ziemi.
.
Spojrzał dokoła. Ochronę zdziwił,
Zbladłe zsiniałe miał lice.
Okropnym śmiechem usta wykrzywił,
Krwią mu nabiegły źrenice.
.
Patrzcie bankierzy! Jam siny, blady,
A wasze miny doniosłe.
Jam was oszukał, jak ten z Grenady,
Ja wam zarazę przyniosłem!...
.
Warto pamiętać szkolne lektury
I czytać Wieszcza ballady.
Kto na nie chłodno spogląda z góry
Pomija groźne przykłady.
.
Własnej niewiedzy będzie ofiarą
Ponosząc skutki żałosne,
Gdy propagandy metodą starą
W pandemię zmienia tę wiosnę.   
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Janusz Józef Adamczyk

Janusz Józef Adamczyk, 22 marca 2020

Koronawirus w Dniu Matematyki

Wczoraj zapytano mnie:
"Czy się boisz?"
Odpowiedziałem:
Mam zamówione na sierpień b.r.
noclegi w Górach.
Dzisiaj w Dniu Matematyki
mam pytanie do matematyków:
Czy to nie asymptotyczna
swoboda międzycząsteczkowa
zabija koronawirusa?
Wasza błyskawiczna odpowiedź
może pomóc ludziom.

12. marca 2020 r. Janusz Józef Adamczyk


liczba komentarzy: 9 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 22 marca 2020

Gdyby babcia miała...

Za sto złotych nawet wirus
długo nie przeżyje!
Choć na kombinacjach wyrósł -
na tym , co niczyje,
gdy rzecz była pospolita
i niewiele warta.
Każdy sobie gębę wytarł...
Zastąpi go karta!
.
Zadrukują wnet wirusa.
Zasypią  banknotem.
W Polsce także. W Unii, w USA,
a co będzie potem?
Potem życie w dobrobycie
rozkwitnie nam dumne,
ale przedtem grosz musicie
zostawić...
na trumnę.
.
Bank Światowy nawet zdrowych
z głupoty wyleczy,
a nie przyszło nam do głowy
by się ubezpieczyć?
To prawda - Nie było z czego,
przy zmianie powolnej.
Może właśnie i dlatego
brakło "kwoty wolnej" ??? 
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Misiek

Misiek, 21 marca 2020

Serce

Kruche serce
 
jak wyrzeźbione z kryształu
pękło na miliony okruchów
z nich powstaną nowe serca
i jeden kamień zielony
z krainy wiecznych duchów
 
 
on z grzechów ludzkich ulepiony
 
nim rozsypie się znów pomału
a z tych drobin urosną
kamyki nowe póki jeden
w serce się nie przemieni
 
najtwardsza skała pęknąć może
 
słońce łapie w ramiona
kolejny kamień zielony
na brzeg losu wyrzuciły
przeznaczenia fale
 
tylko nadzieja została nieutracona
 
zachowaj ją teraz i zawsze
w barwie tej zieleni
ja serce między wiersze włożę
 
dziś rano
 odeszło jedno po zawale


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 marca 2020

Stan za grożenia

Zniknęła sieć Polfa.
Każdy brał, co zdołał.
Piłeczki do golfa
robią po stodołach.
.
Dobra polska chemia
w całym świecie słynie
i świat ją docenia
przy amfetaminie.
.
System jest kaleki.
Same paraleki
podnoszą wysoko
dochód narodowy.
Kryzys? Ma być spoko!
Nie dosięgnie zdrowych!


Wiele nowych wdrożeń -
Ratuj się, kto może?!
Destylaty taty
czekają w komorze.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1