poezja

poezja
drachma

drachma, 13 listopada 2021

Q&A

Zabawmy się
w pytania i odpowiedzi

Od najmłodszych lat hulałem
a potem założyłem sieć burdeli
byłem jednym z pierwszych
nim ci co chcieli przejąć biznes
pogruchotali mi nogi

Teraz z perspektywy czasu
myślę sobie że może dobrze byłoby
dobrowolnie się zutylizować
zejść z oczu świętojebliwym wymoczkom
udającym poetów
i tym kurwom co grzeją się
w świetle ich dzieł

A przecież im wszystkim Burda
dał prace (pan ciemnych mocy)
w czerwonej strefie gdzie odcina kupony
dla niepoznaki udaje artystę
sprzedaje sztukę która jest jak narkotyk

poszerza horyzonty sprawia że mniej boli
i pozwala unosić się pół metra nad ziemią
nad chodnikiem

po latach pracy
prowadzę kanał na YouTube
jak gangusy celebryci
może znajdzie się pisarz – duch
i napiszę biografie bo do prozy nie mam głowy
lubię pstrykać selfie
dokumentować stan jaźni


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Paweł Szkołut

Paweł Szkołut, 13 listopada 2021

Nikt nie zasłużył na ten los

Tutaj jest tak bezpiecznie i ciepło
w domowym zaciszu
przy wieczornej herbacie
w poczuciu sytości
grzejąc się żarem kominka
po pracowitym dniu
ze spełnionymi ambicjami

lecz tam – kilkaset kilometrów stąd
nikt nie zasłużył na to
żeby cierpieć i umrzeć
w lesie na granicy między zasiekami
wrogich sobie państw
gdzie losem zwiedzionych i oszukanych ludzi
rozgrywa się niczym piłką
w meczu polityki i historii

i to uczucie zdumienia i gniewu
że nie możemy uczynić niemal nic
aby im pomóc i odwrócić
ten zatrważający dziejów bieg
– wymyślony w zwyrodniałych umysłach
tych, którzy i tak za to kiedyś spłoną
na ostatecznym sądzie

ci, co trafili w tę okrutną matnię
i my, obserwujący ich tułaczkę
– znaleźliśmy się w klinczu
bezradności i niemocy wobec
złowieszczych zapędów wschodnich dyktatorów
a koniecznością obrony naszych
biało-czerwonych granic
w tej hybrydowej wojnie

nikt nie rodzi się po to, aby doświadczać
nienawiści, wojny i wygnania
a potem tułać się niechciany po świecie

tutaj jest tak przyjemnie i bezpiecznie
przy zapalonych lampach i świecach
rodzinnych rozmowach
przed komputerem lub telewizorem
przy lekturze książki
w towarzystwie wiernego psa
i mruczącego kota

lecz tam w zimnie i głodzie
przy wieczornych ogniskach
z lękiem i niepewnością co przyniesie jutro
– nikt nie zasłużył na to
żeby cierpieć i umrzeć
w lesie na granicy między zasiekami
wrogich obecnie sobie państw

niech politycy
wymyślą na to jakieś remedium

niech zadziała boska opatrzność

abyśmy nie stoczyli się znowu
w pełną szczęku zbroi
marsową historii przepaść

i aby uratować tych
którzy nie zasłużyli
na ten los

XI 2021


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 listopada 2021

niewolnicy

kamienne twarze
ozdobione ołtarze
składają ofiary

proszą o złoty deszcz
odwagi brak
piersi dumnie uniesione ku niebu

słowa jak woda płyną
brnąc w odstojnikach
brudnych przekleństw

ubrani w skóry zwierząt
w betonowych wioskach
w chaosie wielkich miast
zapędzeni w ślepy zaułek
gwałcą bezcenny czas

niewolnicy współczesnego świata
myślą że praca jest wszystkim
jak jej nie ma panuje bieda i zło

na bankietach triumfuje
sex alkohol i narkotyki


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Arsis

Arsis, 13 listopada 2021

Jesteś tam, prawda?

Przychodzę tutaj, mimo zimnego wiatru, mimo deszczu, który rozpryskuje się
na mojej twarzy…

Na mojej twarzy ―
namalowana
nieudolnie
― maska klauna…

… na mojej twarzy ― łza…

Jesteś tutaj…
… otaczasz mnie…

W kołysce dłoni
― zapalona świeca…

W mroku ― jedynie słaby blask, ściskana oburącz iskierka smutku…

Tęskno
mi,
mamo…

… przefruwają zwiędnięte liście…
Chłód wieje z przestrzeni
z nadciągającym szeptem…

Ładnie wykuli
twoje imię
na kamiennej płycie…

Jeszcze mosiężna głowa Jezusa na krzyżu, i będzie dobrze…

Tęskno
mi,
mamo…

… pozostały już tylko sny…

W snach jest mi ciepło, albowiem słońce ogrzewa z uśmiechem moją twarz…

Spogląda z błękitnego oceanu nieba…

Jesteś
tam?

Jesteś
tam,
prawda?

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-11-13)

***

https://www.youtube.com/watch?v=sXpU-eIDdM8


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 listopada 2021

Hans

pewien Hans lubił słowny lans
nie widać go głupkowaty awatar
przed komputerem chowa twarz
burak czerwony komunista
wyzywa Polaków od Faszystów
sam podły cham sługa nienawiści
homoseksualistów i unijnej wolności
o wpierdol się prosi człowiek świnia


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 listopada 2021

zrobić technologię to nie sztuka

technologia prowadzi donikąd
skąd się wziąłem na pewno z in vitro
świat nie dał miłości ściskam iPhone
zadowolony przez miasto na przejściach
światła przechodzę na czerwonym

zadowolony samochody hamują
pisk opon nie słyszę nic
prócz na uszach tani hit
powielany w radio słuchałem muzy
o niebo bogatszej pełnej wartościowej
nie paliłem zioła bo nie było dostępne

mieszkam w lesie technologii
w świecie nierealnym dla mnie
dokarmiam ptaki kupuje smartfony
tablety wszystko w euro-sieci
ziemia się kręci stąpam po krawędzi

co z nami będzie gdy odejdziemy
pozostawimy dzieci bezbronne
w komputerach śmieci w głowie śmieci
niezaradne gdzie jest błąd
wyprowadźmy je tylnymi drzwiami
pokazać świat prawdziwy i kilka prawd




(świat bardziej człowiek oszukał , nacisnąłem enter i po mnie:)


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mada44

Mada44, 13 listopada 2021

To nie Bóg Ciebie skazał

To nie Bóg skazał
Ciebie na śmierć.
Lecz okrutne prawo.
Stworzone z niezrozumienia,
Że życie istniejące
Jest bardzo ważne.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mada44

Mada44, 13 listopada 2021

Przecież im tylko o to chodzi

Wrażliwe dusze zniszczyć.
Potem rozprawią się z naiwnością.
Na koniec głupota im posłuży.
Głupotę zostawią dla siebie,
Bo kto im będzie służyć.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Mada44

Mada44, 13 listopada 2021

Maluczki pan

Wymyślił sobie sposób na życie
Jeden maluczki,
A tak wielu namieszał.
Miernoty wokół siebie skupił,
Co udawać umieją,
Kogoś kim nie są.
Lecz rozum im
Gdzieś uleciał,
Przez czerep dziurawy.
Tak się skupili
Na dorobku swoim,
Że przestali mydlić oczy.
Przecież ten durny naród
I tak nic nie widzi.
Damy im ochłap i jeszcze
Po stopach nas ucałują.
A jak już rządzić będziemy na stałe,
To na nas będą robić,
Żeby z głodu nie paść zawczasu.
Wszystko przewrócili
Do góry nogami.
Zło dobrem się stało.
Wiarę grzechem pokryli.
Bliżej im do diabła
I to im pasuje.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 13 listopada 2021

Dwie płowe wstążki

Dwie płowe wstążki z m3



Sen - powierzchnia

(Akryl na desce w rozmiarach 38x73 na temat "migawki ze slow life" pisane w któregoś lata na uboczu nieudanych wariacji n.t. Heideggera i Eliota)


Od czego się zaczyna?
Taboret stoi przy łóżku.
Telefon, książka, filiżanka
Barwy błękitne i piaskowe
Naziemny ocean.
Światło pada spoza kadru,
Kątem oka widzę rurę od kalory-
Fera
I nie dzieje się nic szczególnego.

(- bez okularów... fotografowanie... głębina...)
Próżnia

Muszę zapalić. Ktoś nastawił czajnik. Upał.
Na trawniku rosną kwiatki.



Eteryczny błękit

Z jednoodcinkowego cyklu "Niespełnione Ambicje". Autoironia na własne wybory egzystencjalne pisana podczas kryzysu wieku (rzekomo) dojrzałego - charakter żartobliwo-rozpaczliwy z subdominantą terapeutyczno-egotyczną i narkotycznie ambiwalentną (- ta ostatnia ma symbolizować bóle rodzenia, które przez chwilę zatruwają umysł w ten sposób, iż zgrzytająca wielość wydaje się być czymś fundamentalnym)


Eteryczny błękit mojej ściany
I wersalka! Duża, prosta czion-
Ka na białym tle! Czterysta ksią-
Żek! Rury od kaloryfera i rolety!

Płynę ku nieznanym szczytom gór,
Ja, atom podatny na rozkład wśród
Protez, dżungla psychiczna na świę-
Tych przedmieściach.

Piwem i lulkiem czczę was, rury od
Kaloryfera, choć miłość mnie nudzi
I męczy! Kubańskie pomarańcze w
Tanim dyskoncie i zakaukascy recy-

Dywiści - Boże, piękne jest to piekło!
Otchłań przykryta lukrem, młode na-
Rody kształcone przez telenowele i ab-
Solutna zagadka!

Płynę na tratwie, płynę i płynę i płynę,
Płynę w kierunku ściany, płynę z łóżka
Do ściany, płynę na tratwie, pragnę
Dużej, prostej czcionki na białym tle!

Ja, atom podatny na rozkład wśród
Protez! Czterystu książek! Rolet! Wersalki!


liczba komentarzy: 6 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1