
sam53, 11 stycznia 2022
werbalnie a wręcz gołosłowne
zdają się szepty wyjęte ze wspomnień
gdy świt nas łączył wśród gorących objęć
a księżyc patrzył na to nieprzytomnie
choć teraz ranek rozgrzanym promieniem
w fałdach pościeli zagnieżdża się czule
goniąc niezdarnie swoje przeznaczenie
podwójną porcją ochoczych przytuleń
przyznam że zawsze po intymnych chwilach
pomny wczorajszej siły uwodzenia
sięgam pamięcią nocy która mija
do słów rzuconych na wiatr od niechcenia
gdy nagła miłość znów otwiera okna
może się jednak spróbuj nie zakochać
Marek Gajowniczek, 11 stycznia 2022
Płyną rzeki bajd bilionów
o tym, kto zapłacił komu
zasądzonych kar miriady,
a kto chciał, lecz nie dał rady
i zadatek dał pod stołem?
Ptaszyna powraca wołem,
gdy domysłem się utuczy.
Czego Jaś się nie nauczy -
Jan nic w Unii nie zrozumie,
choć błąd korygować umie
i wycofać złe Ustawy.
Była sprawa - nie ma sprawy,
a przez ciągłe odwlekanie,
co upadło - nie powstanie.
Szacun wszystkim się należy!
Czy się stoi, czy się leży.
Polityka to jest gra.
Przerzucanie piłki trwa!
Może wszystkim się zdawało,
że na poczatku był chaos?
Potem, gdy pomysł zaświtał,
ktoś na niczym zbił kapitał?
Teraz ponownie w Brukseli
chcą ład zmienić i przemielić!
Adam Pietras (Barry Kant), 11 stycznia 2022
DYPTYK
I
Beton i żółte światło. Mieć wrażenia jest treścią życia.
Wieczność robi spore wrażenie. Instagirls jak torebki
Foliowe - oddaję je niebiosom.
Wieczność robi spore wrażenie. Nie do końća poważnie.
Pieczętować swoje działania pojęciami tej rangi
Robi wrażenie.
Ikar leży pijany na klatce schodowej. Jest łysy, napakowany
I nagi.
Wszystko faluje w rytmie skrzeczącej, ponowoczesnej
Modlitwy, gdy wypijam kolejną mocną kawę.
Taka dal, wydawało się, nie może znaleźć uznania.
II
Jakże piękna jest brzydota! kzyknął jakiś recenzent
Umberto Eco.
Stanisław Brzozowski był nietzscheanistą, marksistą
I katolikiem.
Ten podziemny strumyk to ja - to moje słabe serce,
To moje tchórzostwo.
Oddaję je niebiosom, które stają się tym bardziej tkliwe.
Chciałbym potrafić
Zapisywać treść moich modlitw.
Arsis, 11 stycznia 2022
Powiedz mi, powiedz mi, proszę…
… słyszę jedynie skamieniały głos wymawiany ustami wykutymi w marmurze…
Wycieram kurz
z twojego
martwego oblicza…
… noc sponiewiera duszę…
Słyszę kroki,
nieustanne
stukoty obcasów…
… rozglądam się, lecz nie dostrzegam niczego,
poza martwotą bladych, zakurzonych ścian…
Płótna pajęczyn
omiatają
moją twarz…
… muskają, łechcą…
… zalecają się, pieszczą…
Całuję pęknięcia tynku,
jakbym całował
twoje spragnione
― wysuszone śmiertelną gorączką usta…
Obejmuję,
przytulam…
― nic, tylko śmiertelny chłód…
… beznadziejny bezruch ― nie mający w sobie niczego z życia…
Chwieję się,
zataczam kręgi…
… obijam się o wszystko i o nic…
W pokoju obok ― cmentarna cisza…
… chrzęst butelek po alkoholu roznosi się, kiedy stawiam chwiejne kroki…
Chrzęst butelek..
… chciałem dokądś pójść…
Pójdziesz
ze mną?
Wiem, że nie…
… zapomniałem…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-01-11)
***
https://www.youtube.com/watch?v=yfJ3BGQrwPQ
Yaro, 10 stycznia 2022
w ustach smak spieczonej ziemi
skóra sucha liściem jesiennym
opuszczony wzrok tępy głęboki
płuca powietrzem tlenem
napełnione serca strachem
umieram tak blisko ciebie
nie czujesz zapachu sosen
odjeżdżasz szybkim samochodem
mój dom bez dachu
nie zawrócę czasu
upadam na kolana
kurz i wspominki po znajomości
zatapiam statki palę mosty
między nami niedosyt
zadaję kilka pytań
nie chcę poznawać odpowiedzi
niech sens będzie sensem
w bezkresie w bezsensie
zanurzam nadzieje
nikt nie nadjedzie
miej serce choćby w kieszeni
Mada44, 10 stycznia 2022
Lepiej myśleć, marzyć, iść do przodu
Niż wątpić, narzekać, stać w miejscu.
Wybór należy do Ciebie.
Więc rusz z miejsca.
Ułóż sobie plan
Marzeniami przeplatany,
Odwagą pozłocony
A skrzydła wyrosną.
Poprowadzą intuicją złączone
W świat cudowny,
Bo radosny,
Miłością przytulony.
W wiara w siebie
Zrealizuje możliwości,
Które pogłębiają zdolności.
Bo każdy z nas jest wspaniały
Na podobieństwo Boga.
Tylko zajrzyj do środka siebie.
Mada44, 10 stycznia 2022
Pytajmy, pytajmy do skutku,
By prawdę poznać.
Nie błądzić w niewiedzy,
W domysłach.
Poskładać lub wyrzucić to,
Co naprawić się już nie da.
Nie pielęgnować bólu,
który miłości nie poskleja.
Mada44, 10 stycznia 2022
Gdyby nasza aura
świeciła kolorem szczerości,
mogłoby się okazać,
że chodzimy wśród szarości.
Wśród cieni obłudy,
W czerni kłamstwa,
Sini z zazdrości.
Świat stałby się jednobarwny.
Mada44, 10 stycznia 2022
Zostań w swoim świecie.
Moje miejsce
To zielona łąka
Usłana kwieciem szczerości,
To źródełko
Czystych intencji,
To sad
Obfitych darów,
To słońce
Ciepłych uczuć.
To mój świat w którym
Nie potrafisz się odnaleźć.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek
20 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
Jaga
19 listopada 2025
sam53
19 listopada 2025
Toya
19 listopada 2025
wiesiek