Marek Gajowniczek, 23 października 2023
Wyjechały na ściernisko
Masey Fergusony.
Komputer zaorze wszystko.
Posadzi poplony.
.
O paliwo dla rolnika
ucichły już spory..
Opiekuńcza polityka
użyźni ugory.
Celem jest modernizacja
i większy zysk z plonu,
klimat, zmiany i reakcja.
Spokój w wiejskim domu.
.
Wielu smutną pamięć chowa
jeszcze po Lepperze
o czym Gmina Obrotowa
chce rozmawiać szczerze.
.
Na jarmarku juz w ruch poszły
karty przetargowe:
zagrożenia, import, koszty
i układy nowe.
.
Sławą syci już ślą wici
za wysokie progi.
Pewni siebie hipokryci
śmieją się z ubogich.
.
Miejsca dla nich nie zabraknie
przy obfitych stołach.
W zestawieniach głosów "TAK - NIE!"
uwzględnią Chochoła!!!
.
Dla nastrojów odwrócenia
potrzeba niewiele,
gdy Duchy z jasnowidzenia
przyjdą na WESELE!!!
.
Wiecznie żywe do nas wraca.
Wszystkich wystawiono,
lecz nadzieję nam przywraca
pro publico bono!!!
Marek Gajowniczek, 22 października 2023
Próżno Ronin ronił łzy.
Zasad bronił. Chwyt był zły.
Zastanawia się po czasie,
czy cokolwiek zrobić da się?
.
Dla bezpańskich samurajów
braknie teraz miejsca w kraju
postaw zerwanych z łańcucha.
Szogun żadnych rad nie słuchał.
Wolał propagandę twardą
i odnosił się z pogardą
do kodeksu ich Busido.
Bardziej ufał własnym zwidom.
.
Wierni stale Roninowie -
biegli w walce, piśmie, mowie
uważnie nasłuchiwali
i tę twardość powielali.
Bład za błędem osłaniając
i nigdy nie dopuszczając
ostrzegawczych z zewnątrz głosów.
Za bardzo na Wodza sposób.
.
Teraz mają skromną minę.
Niełatwo zostać Roninem
bez uznania i poręki,
chcąc przyłożyć z wolnej ręki.
.
Wiele jest Kredowych Kół
Krzywych, jak Okragły Stół
Klubów piewców własnych racji
i wzajemnej adoracji.
Grup medialnych interesów.
Innych - spoza marginesu
omijajacych z daleka
w przepowiedniach, co nas czeka?
.
Mimo to szkoda Roninów,
chociaż ich od słów do czynów
droga jest bardzo daleka,
lecz coś z szafy się wywleka,
zasłyszane w gabinecie
szczelnym w ich partyjnym świecie,
w którym obecny stan ścian
też wymaga pilnych zmian!
.
Wygrana to współna wina,
lecz patrząc na łzy Ronina,
udział ich był niewspółmierny
wobec mediów miernych, wiernych.
Trepifajksel, 22 października 2023
Pozostała po nim tylko ścieżka,
którą szastał się coraz bardziej
nieprzytomny. Ruchem jednostajnie
pijanym mijał opłotki albo one mijały
cień depczący po piętach. Jak co roku,
wieś była gotowa na Golgotę, krzyżowe
wyprawy po radość. W końcu przyszło
zmartwychwstanie, którego nie przeżył.
Sztelak Marcin, 22 października 2023
Lekcja czwarta:
Święto, w planach najdłuższy weekend,
wszystko i wszystcy zamknięci na głucho.
W okolicznych parkach wiatr
wertuje notatki.
O ptakach nie warto wspominać,
Mistrz zgodnie z planem
wypił eliksir.
Ma przed sobą wieczności,
a przynajmniej do kolejnego skurczu
tak zwanego wszechświata.
Nawet sprzątacz się zawieruszył,
pozostawiając na pastwę losu
i grabie, i miotłę.
Adam Pietras (Barry Kant), 22 października 2023
Souths II
- Bim sala-bym - kto tak mówi? Na pewno nie mim!
- Łamigłówki za pół stówki.
- Surowa elegancja - to raczej nie Francja.
- Ileż się nawącha konserwator albo Majster; I już wiadomo czemu do szewca ciągnie lakiernicę.
- Kolczyk w uchu, kolczyk w nosie; Jeden wiking, drugi prosię.
- Nie da się być sobą i tylko sobą - Bo jest się osobą.
- Wszystkie świata linie przecinają się w kinie.
- Żal strzępić maczugi.
- Dobra rzecz recykling, chwalił go sam Kipling.
- Na suwnicy robię sobie papierosy z tytoniu markowego nad ranem, ale to drogo wychodzi. Wydać sześć paczek w tydzień - rynkowi to nie zaszkodzi.
- Gdy słowa kierujesz do publiczności, miej na uwadze zaszłości.
- Nad kogutami debatują poloniści - Magister, Doktor, Profesor - Aliści!
- Żart cenię wysoko - dopóki nie dostanę w oko.
- Gerard Depardieu: Depart! Gepardieu!
Marek Gajowniczek, 21 października 2023
Na Warszawę spadła mgła.
Przykryła jasnowidzenie
i oczekiwanie trwa
na prawicy i ekstremie.
.
Mgła jesienią nie jest zła,
kiedy płaszczem swym otula
nierozumnych wojen tła,
gdy prawda się rodzi w bólach.
Kto? Z kim? O co i dlaczego
właśnie teraz i tak blisko?
Nie prowadzi do dobrego
coś, co otumania wszystko.
.
Może to jest mgła leniwa
pokojowej dyplomacji
partii, która nie przegrywa
i jest mistrzem kombimacji?
.
Ta - dzisiejsza nie jest chłodna.
Ciepłą wilgoć w szron nie zmienia.
Nie trzeba zamykać okna
czekając rozpogodzenia.
.
Na spokojny, dobry sen
i żeśkie, słoneczne rano,
mgliste treści wierszyk ten
nakrył kołdrą. Śpi...Dobranoc.
Andrzej Talarek, 21 października 2023
Biblia Tysiąclecia: W ciężkiej chorobie
Jan Kochanowski: Szczęśliwy, który ludzi upadłych ratuje
Myślę, że ten szczęśliwy, kto swe szczęście dzieli
pomiędzy innych ludzi, którzy mniej go mieli.
Błogosławiony będzie człowiek miłosierny,
który wobec nieszczęścia nie zostaje bierny.
Jeśli brata odwiedzi pośrodku choroby,
nicość śmierci złagodzi, żartując z żałoby,
wierzącemu na drogę da siłę swej wiary,
obieca mu, że bliskim ulży nieść ciężary.
Który matce wraz z dzieckiem w przygranicznym lesie
jedzenie i ubranie z miłości przyniesie.
O strawę dla bezdomnych zawalczy w ratuszu,
a krzyk bitego dziecka nie zatka mu uszu.
Matkę usprawiedliwi, która dziecka pragnie
i kochała je będzie, jak Pan swoje jagnię.
Kalece poda rękę, jak by nie rozumieć,
będzie walczył o życie najlepiej jak umie.
Takiemu człowiekowi Pan Bóg wynagradza
szczęściem, bo tylko szczęście z ubogimi chadza.
Bo jedynie szczęśliwi drugim pomagają,
chociaż prócz szczęścia innych nic z tego nie mają.
Gdy samotnie takiemu przyjdzie czas umierać,
bo najbliższych po świece całym trzeba zbierać,
Pan sprawi, że mu obcy szklankę wody poda,
jak Bóg pościel mu zmieni i otuchy doda.
Choć każdy sam umiera, to nie w samotności.
Jemu w elektronice Pan duchem zagości.
Gdy dawnej grono bliskich śmierć w ciszy witało,
dzisiaj aparatura i bezbronne ciało.
Trzeba żyć tak, by śmierci nikt w życiu nie życzył,
na śmierć się przygotować, a wcześniej pożyczyć
od wszystkich ludzi wkoło westchnień dobrych mrowie
do Pana w twym imieniu. Wtedy Bóg odpowie:
Tylko Bóg jest łaskawy temu, kto odchodzi.
On za dłoń go podtrzyma, gdy wszystko zawodzi.
I nawet gdy nie wierzył, ale chciał powrócić,
w majestacie go przyjmie i ból śmierci skróci.
Marcin Olszewski, 21 października 2023
Popołudnie. Jestem u kolegi dwie ulice dalej
Już miałem wychodzić, ale fajne spotkanie
Zostałem dłużej. Miła rozmowa. Czas
Ważny jest czas. By nie był ostatnim
Idę swoją ulicą do domu. Przy metalowym
sklepie. Radiowóz. Grupka ludzi. Był napad
Przechodzę obok. Mogłem iść wcześniej
Mogłem znaleźć się w niewłaściwym czasie
W niewłaściwym miejscu
Wpadli do środka. Zażądali pieniędzy
Wybiegli ze sklepu. Ktoś biegł za nimi
Jeden odwrócił się, wyciągnął broń
„Nie biegnij za nami, bo cię zastrzelimy”
Pół godziny wcześniej zostałem u kolegi
Pół godziny wcześniej mogłem już nie żyć
Marek Gajowniczek, 21 października 2023
Kości niezgody zostały rzucone!
Trwa przeciąganie na swoją stronę.
"Chłop głosować ma na chłopa!"
Z drugiej ciągnie Europa
i po świńslu się zapiera,
że nie jest niczemu winna.
Naród przecież sam wybierał!
Decyduje mądrość gminna,
a nie władzy kaprys pański!
.
Pomór świń jest afrykańaki!
Stamtąd wielkie młode siły
wyborców się przemieściły.
Wszędzie podstawiając nogę
osłabiają Trzecią Drogę.
Każdy wynik jest możliwy,
bo łańcych jest chybotliwy
i ktoś linę wciąż przedłuża
aż do granic i przedmurza.
.
Widząc zwody w polityce
zamilkli wierni kibice.
Media przecierają oczy.
Sojusznik dał się zaskoczyć
lekceważąc ostrzeżenia,
a nas także w stan uśpienia
wprowadziła propaganda,
jeżdząc w Info jak po bandach
na niepopularny temat.
.
Dobrej rady teraz nie ma!
Bezrząd tylko zwiększa waśnie
czekając aż lina trzaśnie
spin doktorów w piątą klepkę.
Oj! Przydałby się ktoś na przyczepkę...
Iskra nadziei jeszcze nie gaśnie
i śmiech ostatnich! Ty za mnie złap się!!!
Yaro, 21 października 2023
moje życie to nie był miód
zawsze na boku słuchałem rad
płynęły słowa z ust do ust
młody pełen energii bez wad
robiłem swoje to był mój świat
świat młodych do zdobycia
wdarł się jak wiatr w czasie burzy
nieustraszony i porywisty wiał
w moim życiu potrzebny jak nic
tylko ty zawsze daleko ode mnie
jesteś mi bliska mimo wszystko
po burzy spokój w czasie trwam
poddajemy się zawsze gdy upadamy
na pierwszej linii nie ma szans na łzy
zawsze gotowy na przyjęcie tego
co zgotował los nie jestem wybredny
jestem gotowy do drogi otwarte drzwi
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta