Andrzej Talarek, 1 listopada 2023
Biblia Tysiąclecia: Wymierz mi, Boże, sprawiedliwość
Jan Kochanowski: Niewinność, Panie, moję
Krzywdę, która na ziemi,
łatwo z nieba ocenić.
Więc dlaczego, mój Boże,
czekasz, aż zło się w morze
rozleje. Kto się boi
sprawiedliwości Twojej?
Tyle ludzi Cię szuka,
po pomoc w drzwi Twe puka.
Odrzuciłeś ich Panie!
Co w nich z Ciebie zostanie?
Czy Twoja sprawiedliwość,
czy win ich pamiętliwość?
Daj znak, choćby najmniejszy,
on krzywdy siłę zmniejszy.
Poczuje Twą moc sprawczą,
kto ciebie kochał zawsze.
I znowu ci uwierzy,
choćby niewiarę szerzył.
Wróci jak syn do ojca
i wytrwa już do końca.
W duszy psalm Twój zaśpiewa,
co nadzieję rozsiewa.
A ty mu za to Boże
rozjaśnić przyszłość możesz?
Więc czemu - z Bogiem wokół -
wciąż dręczy mnie niepokój
i dusza jęczy we mnie?
Czy śpiewam psalm daremnie?
Czy wierzę w nawrócenie
przez próśb ludzkich spełnienie?
Jesteś Boże wysoko.
Okiem mym za Twe oko
nie chcesz zapłaty mojej.
Zamiast się oblec w zbroje,
mam kochać w Tobie brata
choć zniszczyć chce pół świata?
A może to jest droga
przez miłość wprost do Boga?
Tylko kto to zrozumie,
kto tłum odnajdzie w tłumie,
by mu płacić miłością
tak jak sobie, z radością.
I mimo światła w oku
wciąż dręczy mnie niepokój
i dusza jęczy we mnie.
Czy śpiewam psalm daremnie?
Nie wierzę w nawrócenia
w niedzielę, od niechcenia.
Marek Gajowniczek, 1 listopada 2023
Wszyscy Święci
Wniebowzięci
Patrzą na nasz świat.
Wokół kogo dziś się kręci,
A kto nisko spadł?
.
O mój Boże!
Będzie drożej.
Tworzą Nowy Ład
Masonerie, kasty, loże.
Spółki zmienią skład.
.
Czas zadumy.
Idą tłumy
Za, a nawet przeciw.
Lotniskowiec rzrucił cumy.
Dron wysoko leci.
.
A na stepie
Nie najlepiej
Hartuje się stal.
Proletariat biedę klepie,
Kończy mu się bal.
.
Na Zaduszki
Ślą pogróżki.
Na ulicach dym
Kłamstwo miewa krótkie nóżki,
Gdy potrzeby rym.
.
Będą nas weryfikować
Niezleżne grona.
Czas się w mysią dziurę chować.
K o n i e c!
Nic tu po nas!
Marek Gajowniczek, 31 października 2023
Wydają się niedorzeczne
wspólczesne "wojny świąteczne",
kopiujące te - biblijne
i to jest w nich bardzo dziwne,
że stają się religijne
oraz ideologiczne.
.
Cytaty wersetów liczne
w przemowach i porównaniach
w obrazy katastroficzne
ubierają Czas Spełniania.
Scenariuszom hollywoodzkim
zabrakło pomysów nowych -
wstrząsających i nieludzkich.
Sięgają po plan gotowy!
.
Polityczne objawienia
w niepewność zmieniają wiarę,
Czas i miejsce, w ogniu Ziemia
stają się dla nas koszmarem
gdyż ofiara jest prawdziwa
i prawdziwe zagrożenia.
W Ziemi Świętej ofensywa!
Został kamień na kamieniach.
.
Miłosierdzia chce cierpienie.
Szukać prawdy? Wierzyć błędom?
Trwa myśli rozkojarzenie,
a "kamienie wołać będą!"
birczin, 31 października 2023
Żebrak światła!
Pod tkanką nieba:
białe kości chmur.
Ciepła krąży woda
w żebrach z kaloryfera.
Że krew raczej mniej krąży
w zblazowanych trzewiach...
I że żółć liści
ranki po lecie zakleja.
Marek Gajowniczek, 31 października 2023
Spadły liście na mogiłę
pożółkłe, zmarznięte.
Poczerniałe, lepkie, zgniłe,
a to miejsce święte!
.
Czas dla nas nieubłagalny
pochylić się każe.
Do programu nauk zdalnych
wracają cmentarze.
.
Z mgły i dymów zapomnienia
wychodzą postacie.
Wstają ze snu nieistnienia.
Wy je ożywiacie.
.
Dla nich jest ta chryzantema
lub oczar omszony.
Zapada chwila milczenia
o latach minionych.
.
O tych, które w nas zostały
lub są wniebowzięte.
Nadzieję płomyczek mały
wlał w serca ściśnięte.
.
Wiatr historii chłodny hula
pomiędzy krzyżami.
Ilość przyszłych lat zazula
liczy razem z nami.
.
Kilka? A więc nie najgorzej,
bo czas niespokojny.
Prosimy, a Bóg pomoże!
Dookoła wojny.
Sztelak Marcin, 31 października 2023
Pstryk,
jak palcami,
a my wciąż nie znamy odpowiedzi,
ba, nawet pytania.
Spadające liście kreślą
niedorzeczne epitafia
w rozgrzanym wosku.
Kwiaty więdną ścięte
mrozem, pozostaje słowo
zatopione w milczeniu.
Kompletnie bez znaczenia,
bo
pstryk,
jak palcami.
sam53, 30 października 2023
uśmiech jak uśmiech - wydawał się zwyczajnym
pojawił się tak nagle że kwiaty przestały oddychać
przestrzeń między nami zastygła na chwilę
obłoki znieruchomiały
zbudzona tęcza przebierała w kolorach
zagubione światło budowało cieniom mosty
jakaś siła ciągnęła nas ku sobie
radość musnęła usta
odwzajemniłem tym samym
dzień dobry zatrzymało w rozchylonych wargach
całą wilgoć pocałunku
słyszałem melodię szczęścia
violetta, 29 października 2023
poranni śpiewem ptaków odtwarzamy kołysankę
nadajemy najdelikatniejsze odcienie błękitu i żółci niebu
a otulane jedwabistą kołdrą nasze ciała
pokrywają się złotem i karmazynem w ciszę
Sztelak Marcin, 29 października 2023
Nie ceruję skarpet z braku odpowiednich nici,
jedyne dostępne wciąż uparcie rwą
wątek, a nawet osnowę.
Więc z całkowitym spokojem moczę stopę
w czarnej dziurze, bez mydła mieszam
w absolucie, ciepłym jak mleko
z wieczornego udoju.
Gwiazdy pomiędzy palcami powoli
zarastają brudem, konstelacje gasną,
starte do kości ostatnim w tym wymiarze
kawałkiem pumeksu.
Jest dobrze:
wszechświat obgryza mi paznokcie,
zębem czasu.
Trepifajksel, 28 października 2023
W grze światła kolory wzbudzają ciekawość,
niekiedy chęć posiadania drobiny z końca
świata, chociaż w tej muszli nie szumią morza
raf koralowych, co najwyżej neurotoksyczne
echa peptydów. Bliskie spotkanie niewiele ma wspólnego
z magią polinezyjskiej nocy, chociaż rybia zagłada
czai się właśnie nocą, jakby chciała przechytrzyć
semangat, a układ odniesienia jest prosty, życie
wymaga ofiar, rostrum jako miejsce zerowe w funkcji
przygód gastropodów na antypodach.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga