
ajw, 17 listopada 2025
w labiryncie wąskich uliczek
gubimy stres
każdy zakręt odkrywa
koty wygrzewające na schodkach
święty spokój
łaszą się z ufnością
że wszystko będzie dobrze
porastamy ciszą
jak śnieżnobiałe domki
bugenwillami
w powietrzu robi się różowo
_____________________
Fornells, październik 2025
sam53, 16 listopada 2025
od kiedy jesień w pocałunkach
sycisz mnie jeszcze przed puentą
jesteś w każdym szepcie
na końcu języka
od kiedy jesień w pocałunkach
nie szukamy się dłońmi
nasze ciała drżą bez dotyku
radość smakujemy bezwolnie
tetu, 16 listopada 2025
ewoluuję na nowo. płomień zgasł i teraz ciemność
jest namacalna. skóra ma kolor smoły, dlatego
wtapiam się w tło. widmo pogorzeliska, to tylko zły sen,
odległy o kolejną noc, za którą czarny świt
wdrapuje się na kolejny poziom.
Belamonte/Senograsta, 16 listopada 2025
Dlaczego zagubienie się Słońca - zaśnięcie
w ruchu rzek materii miałoby być smutne,
skoro jest życiodajne?
Znikamy w tym, ale to szczęście utraty
Oddajemy się życiu, ale to przecież piękne
Niczego nie zdradzamy oprócz naszych ja,
a to przecież dobrze według nas
My tworzymy państwa, stada, historię
Ogromni, wieloręcy, wieloskrzydli, ofiarni
Pozdrawiamy samo życie, które płynie w nas
Pod spodem nie ma nas, tylko bogowie i boginie,
wymiana energii,
ale też kształtujemy to, co kształtuje nas
Zostawieni na brzegu patrzymy w bezkres mgły horyzontu
Mamy przeszłość w każdym cieniu zmarłego liścia
i przyszłość w każdym grobie i łonie
Czegóż chcieć więcej
Z naszych bioder rodzą się dzieci
Wyrywają z zaświatów na polowanie
Na ucztę
Z wysoka przypatruje się nam
Kosmos
A, już wiem, chodzi wam o to, że
nagle zrozumieliście,
że nie jesteście tworami samych siebie,
nie przede wszystkim
Ale przez złudzenie bycia Panem,
tylko jeszcze bardziej się utracicie
Bo Gracje Wiedzą
- Radość to branie, przyjmowanie-pomnażanie
i oddawanie -
Tańczą nagie na uczcie i trzymają się za ręce
ajw, 16 listopada 2025
w ciszy
posługujemy się
sprawnie językami
każdy wers piszesz
miękko na brzuchu
próbując przetłumaczyć
samotność
na język skóry
oddycham światłem
na krawędzi jawy
gdzie słowa
stają się ciałem
_______________
sam53, 15 listopada 2025
cicha noc jak w kolędzie
czy choć coś z niej pamiętam
czuję ciszę - jest wszędzie
rozpłynęła się w szeptach
.
nieobecna a żyje
i w gorączce i w chłodzie
gdy modlitwą jest przy mnie
choć pacierze nie w modzie
.
mgłą przysiada w rozmowach
skleja cienie w puentach
i jak magią gotowa
wypowiadać zaklęcia
.
czuję ją prawie wszędzie
jeszcze w sercu się huśta
cicha noc jak w kolędzie
z płatkiem śniegu na ustach
Belamonte/Senograsta, 15 listopada 2025
kim się budzę
kim się narodziłem, kim umrę
kim oddycham, kim myślę
uciec ale dokąd, uciec ale gdzie
uciec ale z kim i po co?
Przed czym? Przed kim?
śnij słodycz w strumieniu
jesteś czasem
deszczem
powalonym drzewem
powietrzem
skórą
ogniem myślą wodą
diabeł tkwi w szczegółach
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
27 grudnia 2025
Arsis
27 grudnia 2025
Arsis
26 grudnia 2025
sam53
26 grudnia 2025
wolnyduch
26 grudnia 2025
wiesiek
26 grudnia 2025
ais
25 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
sam53
24 grudnia 2025
ais