12 july 2017

Krótka oda w białych strofach do pewnej czarnej

Och ty jedyna, czarnulko moja...
Drażnisz delikatnie struny zmysłów
cudownym swoim lekkim zapachem.
Pieścisz tym aksamitnym bukietem,
kiedy budzisz mnie ze snu o poranku.
Witasz czule balsamem rozkoszy 
i głaszczesz aromatyczną symfonią.
Gdy rozbudzasz senną wyobraźnię 
to drży z niecierpliwością moje ja.
Czuję podniecenie na samą myśl, 
że znowu mogę cię posmakować.
Pachnącą, mocną, czarną i kochaną.
Życie bez ciebie straciło by blask.

Argo.


number of comments: 6 | rating: 3 |  more 

alt art,  

musi kopi luwak..

report |

Argo,  

Prawdę mówiąc wolę sam trawić i na "Lavazzie" poprzestanę.

report |

Ananke,  

fajne, ale dla porządku, dopracowałabym tekst, by każdy wers miał te 10 zgłosek.

report |

Argo,  

Masz rację, tak było, jednak sucho to brzmiało więc dodałem samogłoski, a zamiast ciebie skróciłem na cię. Może i to błąd sam nie wiem już. Zawsze mogę skorygować. hmmm, zrobić to?

report |

Ananke,  

to Twój wiersz, zrobisz co zechcesz, jednak osobiście wyrównałabym, wiersz zyska na płynności, gdyż te nierówne wersy są słyszalne

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1