Argo


Krótka oda w białych strofach do pewnej czarnej


Och ty jedyna, czarnulko moja...
Drażnisz delikatnie struny zmysłów
cudownym swoim lekkim zapachem.
Pieścisz tym aksamitnym bukietem,
kiedy budzisz mnie ze snu o poranku.
Witasz czule balsamem rozkoszy 
i głaszczesz aromatyczną symfonią.
Gdy rozbudzasz senną wyobraźnię 
to drży z niecierpliwością moje ja.
Czuję podniecenie na samą myśl, 
że znowu mogę cię posmakować.
Pachnącą, mocną, czarną i kochaną.
Życie bez ciebie straciło by blask.

Argo.



https://truml.com


print