copelza

copelza, 10 february 2013

platformers

niegodni wzmianki innowiercy
co w oczach mają krew i żądze
nie pokonają platformersów
za żadne skarby czy pieniądze

w nas jeszcze siła niespożyta
jeszcze nam nike hymn zaśpiewa
wiedziała rzeczypospolita
jak strąciliśmy tupolewa

na tym się zna cała ekipa
bo to w przestworzach nowa era
choć czasem może ktoś zapytać
jak się uziemia dreamlinera

to dzieje pchnęły nas na tory
pociąg do władzy i do kasy
my w posły albo w senatory
wybiorą nas ponownie masy

beret niech spadnie razem z głową
toruński piernik niech czerstwieje
my platformersi damy słowo
na nową wiarę i nadzieję

a później będzie już ulgowo
jakieś nieśmiałe demonstracje
zafundujemy nietypową
obywatelską transformację


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 17 january 2012

ranne trele gacka

nie wiem czy tylko tak udajesz
czy już na wieki śpisz
ale w upale na tym asfalcie
w skórzanym palcie
każdy by brał cię
za rozgniecioną mysz

a wystarczyło się rozejrzeć
czy nie nadjeżdża tir
nie trzeba wierzyć tylko w radary
przez ciebie stary
nie ma do pary
ultradźwiękowy ćwir


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 10 march 2013

kolacje

obracając kieliszek pozostawiasz na ściankach cierpką warstwę smaku
teraz śmiało możemy wygenerować puste gesty
kobieta z winylu znaczy rysy na skrawku przestrzeni
zacina się i kończy coś jak piosenka o atomowych zegarach
wino nie powinno się za bardzo zestarzeć
trudno wymyć tulipan kieliszka
pod światło zawsze widać tłuste plamy


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 21 january 2012

Dunajec

to jest diabelski kamień
cała męskość skupiła się w jednej dłoni
wierzę w rodzynki i fistaszka
jak większość wyznawców
wątpliwości wzbudzają we mnie
te rozgrzane w słońcu basiory

więc może skup się na tłustych promieniach
leniwie spijaj brąz na nagich piersiach
i daj te parę minut


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 23 may 2012

Włodek

Zwykle mawia, że jest zmęcznięty*.
Jedno, dwa piwka rozwiązują mu jednak język;
po raz setny poznaję historię ciężkiej pracy
hydraulików w komunie.
Może nie wszystkie kolanka, tylko te złośliwe,
albo te w domach dostojników.
Uszczelki w bateriach.
Baterie w syfonach.
Nie, w syfonach naboje, takie z gazem.
-Teraz, po siemdziesiątce*, jestem wreszcie świadomy.
To książki zbierane całe życie po śmietnikach uratowały mi życie.
Tylko czemu w skupie tak słabo płacą za makulaturę.






*fonetycznie


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 3 june 2012

Skalski

z Polski niebo wygląda inaczej
przestrzeń wypełniona aż gęstą wolnością
nikt bezkarnie nie rzuci w twarz
ty polaku
w beczkach nie spłyną zmarnowane dziecięce marzenia
w pętlach nie zwisną krwawiące głowy
wiernych do końca
sekunda warta godziny
godzina miarą wieczności

jedna róża na czerwonym grobie

z nieba Polska wygląda inaczej
miasta zakochane w prędkości światła
lasy czarnozielone plamy domki dla lalek
żuki stonogi
z nieba świat humerów jest taki mały
co jeszcze mógłbym zrobić dla Polski
taki jestem zmęczony

jedna czerwona róża na grobie


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 25 september 2013

rezerwat karłów

w obfitych piersiach widuję złośliwe miraże
wszystkie karły szczycą się pokrewieństwem
dopiero pod wieńcem antyperspiranty
wskazują kto człowiek
nie potrafię wiecznie spać pod jedynymi gwiazdami
obroty sfer pobudzają leczony od lat żołądek
a jednak coś śpiewa
troszkę smętnie trochę zwodniczo
opłakując wleczone garby
takie inne kosmosy
przenikające się w miejscach największego ciążenia
nie powinny istnieć równolegle
to okrucieństwo na kosmiczną skalę


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 9 february 2014

rezerwat

został jeszcze do odtańczenia plemienny taniec
potem wyczerpani położymy się na kocach
hojną ręką darowanych przez śniade twarze
wypalimy zakazane fajki z takim trudem wywalczonego pokoju
a po maskach pokrytych strupami
przemknie cień zapomnianych przodków
kobiety o zbyt wąskich biodrach nie przyniosą wędzonego mięsa
głód wyostrzy zmysły
i poznamy jak zwykle po czasie
niedorzeczność naszego istnienia


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 17 july 2014

poświęcone

nie ma znaczenia na czym tak naprawdę ci zależy
na zwykłym mieszaniu w entropii kosmosu
czy może na zdziczałym poczuciu niezmienności stałych
bardziej fascynuje moment spełnienienia
odrzucenia perwersyjnych zasad współżycia w imię nieoczekiwanego
w ten jedyny dostępny namaszczony sposób
ofiar pożerających bogów na mglistych ołtarzach


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 4 july 2012

zmrużone

na szczęście lewe oko jest słabsze
w okularach kupionych na bazarze jestem w stanie skupić się tylko na części problemu
kiedy ostre kontury wywołują napady paniki zamykam prawą powiekę
świat staje się bardziej do zniesienia
dalszy świat
ten bez najdrobniejszych szczegółów
nie ufam okulistom
wolę ginekologów
oni też patrzą z przymrużeniem
oka


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 12 march 2013

zakręcone domki ślimaków

od pewnego czasu nie interesuję się relacjami
za dużo chcemy sobie przekazać
zapominając zupełnie o potrzebie bliskości
zwykłym przekazaniu energii na styczność palca
tak jak nie są w stanie zrobić kijanki ze stawu przy Krakowskiej
odkąd na działkach wykopali studnię głębinową

z bliska możesz milczeć i patrzeć
jak przebieram między zwiędłymi pędami nenufarów
w kapeluszu bo jaki tam ze mnie Lucjan

łysa żaba jeszcze potrafi występować gromadnie
mówisz i z miną zamyślonej Giocondy
budujesz w głowie przeprawy dla bezradnych płazów
jak wtedy w deszczu
wylewałaś w zapomnianym drenie oceany
nad rozjechanymi dżdżownicami

znam takiego robaczka co drąży w marchewkach
jeszcze nie udało mi się go zobaczyć
ale zawsze wycinam te części z kanałami
myślę naiwnie że zginę
kiedy z niesmakiem połknę ostatnie drogi


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 3 january 2013

erotyk

obrałem wielką pomarańczę
sześć centów skórki
jądro jak orzeszek
suche i pomarszczone

chociaż słodkie


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

copelza

copelza, 16 may 2013

punkt

czeka
potrafi tkwić nieruchomo godzinami
czasem dla zabawy dmucham w pajęczynę
wtedy pozwala sobie na leniwe machnięcie
w zamyśle nie masz nic to spadaj
i widzę w szesnastu(?) oczkach
złośliwą satysfakcję
przejrzał mnie na wylot zeszłego lata
kiedy jak wariat karmiłem go muchami
z osiedlowego śmietnika
teraz wiem że kiedy znika
opowiada jak obłaskawił dzikiego współlokatora


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 31 december 2012

patafium nano wyrok

przyszły rok był wspaniałym towarzyszem
nie drażnił parszywym słowem
nie gnębił wielkich i nie dawał maluczkim
pochylmy więc nad nim nasze główki
panowie
bo wart był tego
co nam przyniósł i ofiarował
czyść jego po mięcie
niech spoczywa dzisiaj w każdym
pokoju


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 9 february 2013

koniec maryli

Maryla sama nie spodziewała się takiego zakończenia
kto mógł przypuszczać że jednym silnym ruchem ruszy z posad taką bryłę
nawet Leon przez ścianę
niby dobrze poinformowany
z satysfakcją cedził przez usta
barszcz na świńskim ogonie

a miała Maryla warunki do tak obfitego końca


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 20 august 2013

tryptyk

króliki

każdy następny kieliszek zmusza do replikacji
nad ranem zajmiesz już całą obiętośc


robaki

nie zdążysz na euro
w tym wieku rozbudowa sieci wygląda skośnie
a szare ciało zatraca zdolność łączenia synaps

trojany

piękna Helena
kochanie
nie używała helu
napąpowana skrzeczysz niemiłosiernie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 22 august 2013

pejzaż ze żmiją

w zamiłowaniu do koronek układałem
pełnymi garściami kiedy krwawiły mlekiem
palce szybkie giętkie jak usta
pełne i pełne
na wzór nieletnich ptaków z polotem w dół
raz się żyje
nie skończę szukać cię w wannie
panno dominio od aniołów
rozpięta na sztalugach
odnajdziesz tatuaż na ranie
ostatnim pociągnięciem
znaczę beznogie ślady


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 10 may 2012

nie lubię Timoszenko

Kto powiedział, że Kozacy
To przodkowie skurwysynów,
Temu pałą dam po glacy
Pod klasztorem Paulinów.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 23 may 2012

pływy

kiedyś księżyc był dużo bliżej
wystarczyło zarzucić sieć
byle chłystek mógł sięgnąć po srebrną tarczę
pływy jątrzyły okrzepłą już skorupę
masy nacierały na ostre klify
rozbijały rozgniatały
bezmyślnie zalewały ostatnie plaże
z czasem związek nie był już tak napięty
ta sama twarz oddalała się
pocałunki były coraz zimniejsze
głazy starte w pojedyncze ziarna
osadziły się leniwie w luźnych relacjach
tylko bogobojni szukali swojej skały
bo na połów księżyca było już za późno


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 21 april 2013

intro dla Brukseli

cały smaczek jest w tajemnicy
sama przyjemność oprawiania
w nudne niedzielne popołudnie
daje fakt dreszczyk emocji
szczególnie kiedy grzbiety napinają
pod złośliwie niechlujnym skrobnięciem skalpela
można mieć wszystkie a do końca nie wiedzieć
co chciały wykrzyczeć
można też wgryźć się szczękami
niech z płaczem szepczą do uszu ostateczne kłamstwa
wtedy dociągnąć lewar imadła
wycisnąć nadmiar i czekać aż niedoskonała forma
przybierze kształt wieczności
kiedyś słyszałem że introligatorzy nie czytają
ja muszę pieścić każdą stronę z osobna
wyciąć obleśne fałdy zmiażdżonego zaufania
zanim ukryję doskonałość
pod posadzką piwnicy


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 13 april 2013

małe pranie

zupełnie niespodziewanie skończyła się wiara w nadejście wiosny
kiedy pytam czemu włączyłaś kolejne pranie
odpowiadasz z rozbrajającą szczerością
bo jest
można realizować się pośród dojrzewającej bielizny
i chwała bohaterom
są jednak żebracy śmiesznych nadziei
dla których białe skarpety
nigdy nie odwirują się w eleganckiej pralce
program skończy się zanim zdechnie
ostatnia zajebista bawełna
pozostanie jedynie czekać
i świecić
gołym
tyłkiem


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 29 march 2013

pierwsza jaskółka

witkę z baziami męczyłaś mniej więcej w połowie
tak żeby ilość kotków wypadła nam po równo
kocówki wahały się monotonnie
a coraz więcej kociaków tonęło w śnieżnym błocku
poczekaj do prawdziwej wiosny
kiedy włókna obeschną
wystarczy zrobić jedno zgięcie w poprzek


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 7 january 2013

segregator

staram się segregować
plastik na przemiał
papier i szmaty do skupu
twarde szkło na wymianę

tylko nigdy nie wiem co zrobić
z tymi o tobie


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 17 january 2012

mała (czarna)

to tylko zaproszenie na kawę
teraz nawet noce są białe
w miejscach publicznych
groźne są tylko bomby i bombonierki

nie w
iem na ile wystarczy bezsmak
zabierz na wszelki wypadek dwie kostki ciekawości

to tylko zaproszenie na kawę
nie słodzisz nie posłodzę
kwiaty i słowa
mają wartość publ
icznych latryn

ostatnie sekundy kradłem zza drzew w parku
okna wolności zastąpiło multikino

to tylko zaproszenie na kawę
najtańszą z mikrofali
bez papierowych serwetek
bez smaku
bez słowa
bez przyszłości


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 12 may 2012

pukle

ziemia drży Sigyn
fakty nie opisują prawdy
są ślepe na przeznaczenie znaczenie
czczenie
kropla wżera się w samą istotę chaosu
pierwotną matkę wszystkich ojców

zakuty w stalowe jelita mogę jedynie błagać
o akt łaski

ziemia drży Sigyn
ciągle i jeszcze i jeszcze
kiedyś zrodzi się z ręki strażnika
i zapomną kto chadzał tęczą
tak bogate w milczenie karły


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 1 february 2012

bajeczki na dobranoc

srogi dusiciel

wąż srogi dusiciel uparł się na jeża
bo antylopami dawno był się przeżarł
dorwał go zdusił wrzasnął wrócił do chałupy
i po dziś dzień biedaczek coś wyciąga z dupy



niemiszlę

rybak zza Pisza zaraz z rana
dźgnął nożem w żebra kormorana
że niby ten mu wyżarł śledzie
teraz na flaku nie pojedzie



delikatesy

francuski piesek zeżarł coś zatchnęło go i zdechł
być może kość i jak na złość w tej kości siedział pech
delikatesy takie są ja też nie lubię pościć
francuski piesku udław się od francuskiej miłości


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 1 may 2012

drużyna pierścienia

świat się zmienia mówi mi to woda kiedy po wielokroć umywam ręce kiedy pękają dawno zaschnięte strupy a nowe bąble napinają cienki jeszcze naskórek gorące oracje studzę zimnym prysznicem kiedyś dłonie zmienią się kamień i głosy w głowie uciszę jednym zardzewiałym bretnalem wyrwanym z przydrożnego krzyża
świat się zmienia słyszę kiedy spuszczam nieczystości w łazience myślisz że spłyną do oczyszczalni cudownie ożyją w kryształowych źródłach mądrości na żyznych osadach wyrosną najpiękniejsze rasowe tulipany smrodu nie da się pozbyć jak niechcianego szczeniaka nie przywiążesz do drzewa nie ciśniesz o asfalt w bezmyślnym pędzie będzie unosił się szarą mgłą tuż przy dywanie rolowanych muraw zdusi każdy powiew wiatru tego jeszcze wolnego jeszcze nieokiełznanego w tryby wiatraków
świat się zmienia niekoniecznie na gorsze na inne posłuchaj czasem odkręcają zardzewiały kran jak spływa między palcami wszystko co zrodziło się w szalonej głowie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 8 december 2012

the łysy story

potknąłem się o mały włos
sterczał na pasach
na zielonym
facet za mną śmiał się kiedy go podnosiłem
w kieszeniach szczęknęły odwiedzione skórki bananów


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 13 october 2013

test rorschacha

poletko uprawiłem może nieprofesjonalnie
ale aprobata dźwięcząca w głosach
rozsadzała głowę niczym zagon kapusty
głupie pytania rzucane podstępnie
zalewały morzem spokoju
w plamach miałem jedynie galopujące ciernie
co wydatnie ułatwiło postawienie zamaszystego krzyża
sfinksy trzymały dobrze
nie udało się sięgnąć do gardła
za to spokój w strzykawkach
zmącił śnieżny balet łabędzi
ile tu puchu pomyślałem
świat jest taki
miękki


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 7 october 2013

tektonicznie

cierpliwość pozwala stąpać niepewnie w kierunku wyznaczonym przez bębenki szamanów zdobywam się na zgrabny balans nucąc smętnie psalm o słowiczej podłodze tam na środku ubrany w przepaskę na oczach chłonę zapach kwadratowymi metrami skóry odbieram nasycam zwracam do początku żeby jednym szarpnięciem uwolnić wszystkie skrzywdzone westchnienia i szepty w pakietach i paktach o agresji gdzie zęby paznokcie kalają skazitelność w głąb z prosta na odlew tylko unerwione drgają synchronicznie w amplitudach trą płyta o płytę seriami wstrząsów wtórnych


number of comments: 1 | rating: 5 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1