copelza

copelza, 5 october 2013

Lilith, czyli gdzie rodzą się demony

jak każdy adam mam ją pod lewą łopatką.
za szczenięcych lat, kiedy jeszcze torebki maziowe pozwalały,
byłem w stanie zaspokoić ją każdym palcem.
teraz kupuję kurze łapy - niech myślą, że to na niedzielny rosół.
tymczasem dyskretnie, za drzwiami lodówki, daję jej satysfakcję.
i teraz właśnie czuję, jak rodzi się nowy demon.
czas się podrapać.


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

copelza

copelza, 3 january 2013

erotyk

obrałem wielką pomarańczę
sześć centów skórki
jądro jak orzeszek
suche i pomarszczone

chociaż słodkie


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

copelza

copelza, 5 march 2013

nie po drodze nam z miłością

nie po drodze nam ostatnio z tą miłością
zapuściła się ciemnymi zaułkami
po melinach szuka szczęścia w samotności
w pustostanach odnajduje zapomniane

nie po drodze nam na zwykłe skrzyżowania
gdy parszywy los co rusz zatacza koła
w martwych punktach nie ma miejsca na czekanie
na czekanie nie ma miejsca na postojach

nie unosisz ręki w geście powitania
od północy wieje chłodem koniec zimy
nie po drodze nam ostatnio z tą miłością
wiosną też się raczej już nie zobaczymy


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

copelza

copelza, 15 december 2013

kajdany

czy pozwolisz pocałować sztyblety
sam czubeczek końcem języka
musnąć rozgryźć rzemienie
i wyssać
cały smak włoskiej skóry
błagam korbacz tnie powietrze
tak słodko dobij
palcat żłobi mięśnie
i tlen znika pod maską
bosko


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

copelza

copelza, 1 july 2014

lileil story

ostatnie wycisnąłem ze drętwiałych kieszeni
kiedy tak śmiało dryfowałaś po nabrzeżny ślad szminki
stara niemiecka płyta skowyczała Marleną
i halo jak podmuch sawanny ciągnęło się za suknią
nie potrafisz nie zostać bankrutem w stanie upojenia
pamiętam pomyślałem
ostatnim drgnieniem rozumu
zapadłem


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

copelza

copelza, 4 may 2012

skąd ta nagła niechęć do kwiatów

skąd taka nagła niechęć do kwiatów
używanie masek na wzór japoński sugeruje
podłoże alergiczne
wmawiają nam filozofowie i poeci
jesteście jedynie pyłkami
przeraża nas wielkość wszechświata
tak samo jak głębia jaźni
kiedy wyczujemy świdrowanie w nosie
odruchowo kichamy
nie trudno wtedy o zderzenie głowami


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

copelza

copelza, 9 february 2014

rezerwat

został jeszcze do odtańczenia plemienny taniec
potem wyczerpani położymy się na kocach
hojną ręką darowanych przez śniade twarze
wypalimy zakazane fajki z takim trudem wywalczonego pokoju
a po maskach pokrytych strupami
przemknie cień zapomnianych przodków
kobiety o zbyt wąskich biodrach nie przyniosą wędzonego mięsa
głód wyostrzy zmysły
i poznamy jak zwykle po czasie
niedorzeczność naszego istnienia


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 28 october 2013

Monachium 38

ciemność nie jest nieprzychylna
pozwalała rozszerzonym źrenicom
rejestrować kosmyki szarości
między plamami skręconych wiekiem akacji

najlepiej widać kontury
biało malowanej bramy
opatrzonej w kunsztownie zdobioną
ręcznej roboty kratę

miedziana menora błyska
od czasu do czasu
ogrzanym światłem gwiazd
tylko między strzaskanymi płytami
hordy lepkiego bluszczu
okrywają mrokiem
grzech zaniechania


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 23 june 2014

kwaśne deszcze

nikt nie był zaskoczony
właściwie spodziewaliśmy się smrodu
kiedy w pole wyprowadzali roztrząsacz gnoju
w końcu między bruzdy leciały
nie tylko perły przetrawionej uryny

a wiatr w tym roku wyjątkowo złośliwie
trzymając stopę na karku trumny
kręcił młyńce na prawo i lewo
byle żadnej ze stron nie opuścić
nie zostawić chwili swobodnego oddechu
między jednym a drugim piwotem


czekamy na kwaśne deszcze
coś musi przynieść ta chmura
na wschodzie tłumiąca pierwsze promienie słońca


number of comments: 17 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 17 september 2013

zajście

szansa była właściwie niewielka
ale widziałem ją procentowo-optymistycznie
chałupnicza lobotomia zaowocowała złamaniem ostatniego szpikulca do lodu
lewe oko okazało się zbyt głęboko zakorzenione w podświadomości
prawe zawsze było do dupy
użyłem więc siekiery waląc z rozpędu gdzie popadnie
już na oślep
ale z wielkim zapałem
poszukując płatów czołowych
znalazły się skubane w głowie członka
niestety rodziny
za co wysoki sądzie winy już nie ponoszę
działałem bowiem pod wpływem
i nie widziałem całego zajścia


number of comments: 6 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1