24 june 2011
Pełnia
już nic nie tak zostaw zwróć
nakręcony zegar słońce spalił
w marmurze po dłucie wokół
odłamany za kryształowy dzień
przybliża cień w postrzeganiu
pod parasolem słowa wyblakły
jak zawieszone na klamerkach
nie ma świtu właśnie noc przysłania
tylko dźwięk i świece krążą ćmy
jak przechodzień idę po prostotę
więcej nie podniosę ścinając
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma