Marek Gajowniczek, 1 april 2025
Trochę luzu na wiosnę
zechciej kwietniu mi dać
bym wireszyki radosne
mógł układać i słać,
a smutki i ciepienia
pozostawił w swym domu,
kiedy świat się pozmieniał
w niepotrzebny nikomu.
.
Pozostając wciąż na dnie
politycznych podziałów
nikt już niżej nie spadnie
wygrzebując pomału
swe potrzeby na światło
kolejnej piramidy,
kiedy nie jest tak łatwo
mnożyć mrzonki i zwidy.
.
Ale te się spełniają
dziwnym zrządzeniem losu,
więc próbuję nieśmiało
i może to jest sposób:
na swej zrzutce "Pomagam"
składać do groszy grosze.
Choć i w tym niedomagam,
ale o więcej proszę!
Marek Gajowniczek, 1 april 2025
Przy prymitnym sprzęcie i oprogramowaniu
swobodnie i zawzięcie czas tracił na pisaniu
mieszając nieustannie satyrę z polityką.
Otaczany był mirem - błyszczał publicystyką,
bo przeciż nie poezją - łatwością rymowania,
kiedy czasem z finezją formułował swe zdania.
.
Bywał w tym zjawiskowy, czuły oraz liryczny,
nowy i postępowy, by nie powiedzieć - śliczny,
gdy na głębi bezrybia w słonecznym blasku pluskał -
wtedy wielu sceptykom spadała z oczu łuska,
że sztukmistrz cierpiał biedę nękany chorobami,
a po komunie schedę roztrwonił dowcipami.
.
Nadeszły lata wojen i rodzinnej tragedii,
walkii i niepokoje, a miejsca w Wikopedii
nie było i nie będzie dla twórców mniej znaczących,
chociaż czytanych wszędzie, ale nie wśród rządzących,
nie tych, którzy biedakom los ciężki zgotowali,
którzy pseudo-Polakom Rząd Dusz w kraju oddali,
.
Nie wiemy, co jest sztuką, a co jej awatarem?
Trudno wierzyć naukom - ludziom, co tracą wiarę.
Także w to, co zobaczą w kosmicznym teleskopie
i co gwiazdeczki znaczą na flagach w Europie?
Media im nie powiedzą, a w Polsce ktoś napisze
nim nad grobem za miedzą odtrąbią śmiałkom "Ciszę"
.
Bitwą, Ojczyzno moja zakończy się gdybanie!
Ile cię cenić trzeba - wątpliwość pozostanie,
każdemu, kto Cię stracił nie mając Ducha w sobie
Osamotnieniem płacił skłdając w wiersz opowieść
na wzór i przypomnienie - na wieczne pamiętanie,
co dziś się kładzie cieniem, a Słowem pozostanie.
Marek Gajowniczek, 30 march 2025
Rozwarstwienia społeczne -
podziały odwieczne
tworzą klasę biedną
z tej, co była średnią,
gdy dostęp do elit
w rece diabli wzięli
na wzór masonerii.
i wiele koterii
progów wiedzy strzeże
.
Wielu z nas pacierzem
o chleb co dzień prosi
po czym w dobrej wierze
niedostatek znosi.
Nie myślano wcześniej,
że głód zajrzy w oczy,
sądząc nowocześnie
o wizjach proroczych,
ze to fantastyka
i opium dla ludu.
Tylko polityka
jest zdolna do cudów?
.
W Narodzie Wybranym,
lożach, korporacjach,
w selekcjonowanych
pseudodemokracjach
z prawem dziedziczności
drabiny nauki
w kraju, gdzie wartości
talentu i sztuki
pieniądz nie doceni,
a sława nie zmierzy.
Twórcy wykluczeni
martwią się. Jak przeżyć?
.
Łączcie się parobcy!
Łączcie się pariasi!
Miast podziwiać obcych,
spójrzcie, gdzie są Nasi!!!
Marek Gajowniczek, 29 march 2025
Musiałem kupić małą kawę -
Na dużą nie starczyło.
To powiększyło mą obawę
o przyjaźń i zżyłość.
Podkopało też moją ufność
i w potrzebie nadzieję
w znanych morałów prawdomówność:
kto "mięs nieświeżych nie je"
i kogo "poznajemy w biedzie"
przy wielkim zagrożeniu.
Lepiej by było cicho siedzieć
samotnie i w milczeniu?
Od dawna zbytnia wiersza szczerość
na grosz się nie przekłada.
Łatwiej mając znajomych wielość
pożyczać od sąsiada.
Marek Gajowniczek, 29 march 2025
Krwawy Luśnia pal już ostrzy,
a w Czorsztynie hak szykują.
W opozycji - w sposób prostszy
nigdy władzy nie przajmują.
.
Próbowali Orawiany,
Szwedzi i Konfederaci.
Pieniądz został odebrany
przez Komisję Starszych Braci.
.
Samotny pan Nowowiejski
w stepie wypatruje Turka.
Gloria! Śpiewa chór anielski
wieszcząc, że będzie powtórka.
.
Lecz wszysko się na nic zdaje.
Nikt nie chce tego, co było!
Oskarżają się nawzajem
o skrytą do wrogów miłość.
.
Do Piratów z Kraibów,
odszczepieńców - Sodomitów,
Masonów, nazistów, Źydów.
Na wiecach nie ma zachwytów!
.
Pozostanie tak do maja,
potem wybór się podważy.
Zawali się się chata z kraja.
O pokoju trudno marzyć!
.
Z nową zmową - hybrydową
w kotle mediów Diabeł miesza.
Ostatnie mieć będzie słowo
Ameryka albo Rzesza.
.
Na nic kazania, przestrogi!
Już o wiośnie jest żałośnie.
Rząd rozmyśla jak dać w nogi
i uciekać, gdzie pieprz rośnie...
Marek Gajowniczek, 28 march 2025
Czas spokoju z trudnym się plecie.
Nie spostrzeżesz jak szybko ucieka,
jeśli w bydża grasz w internecie -
tam gdzie człowiek poznaje człowieka.
.
Zostawiłem telefon do siebie.
Mam nadzieję, że dama zadzwoni.
Co natchnęło mnie? Dobrze nie wiem.
Przeznaczenie losowych ironii?
Już rozmyślam. Pojadę - planuję,
a wiosna wyobraźnię rozgrzewa.
W niej zupełnie inaczej się czuję,
czego wcześniej bym się nie spodziewał.
.
Telepatia? Konwencja brydżowa?
Spin kwantowy? Wyjaśnić się nie da!
Czy odpuścić? Czy impasować?
Może los innej szansy nie dać.
.
Potrzebna inicjatywa
bez względu na brak wigoru.
Nie próbujesz - nie wygrywasz.
Dość mam samotnych wieczorów.
Marek Gajowniczek, 27 march 2025
Cierpienia Starego Frajera
przekora w wiersze ubiera.
Przedstawia miastu i światu,
choć talent to żaden atut.
Bez dostępu do lekarza
i bez pomocy Opieki
Orzecznictwo mnie uważa,
że jestem lekko kalekim.
Bez dobrej Pomocy Prawnej
z niesprwnością po udarze,
nie załatwię sprawy żadnej -
nie przedstawię, nie okaże.
Z bólem bardzo słabo chodzę
by móc składać odwołania.
Państwu ze mną nie po drodze.
Nie spełniam oczekiwania
wymagań, wniosków, terminów,
urzędniczej procedury.
Wobec płacowych kominów
jestem petent z mysiej dziury
z dochodem bliskim minimum
dla samotnego seniora -
wyższym, więc mimo estymów
słyszę wciąż: "Fora ze dwora!"
Miejsce moje na śmietniku
korporacji Służb i Zdrowia,
lecz nie tracę pantałyku
o dopłaty prosząc powiat.
Pewnie nic z tego nie będzie,
ale żyjąc złu naprzeciw
oporem ośmieszam wszędzie...
Unię, Rząd, rodzinę, dzieci.
Różnie bywa - wszystko spływa
jak po kaczce woda.
Sarkazm na nic się nie przyda
w mym kraju... a szkoda.
Marek Gajowniczek, 26 march 2025
Za siódmą górą, za siódmą rzeką
gdzieś, być może niedaleko
Raj pozostał z ogrodami.
które oparły się wiekom
i pogodną czynią starość
z innych stron wielu przybyszom
mogącym tam iść na całość
lub delektować się ciszą.
.
Na granicach mam gór siedem.
Czy są rzeki tego nie wiem,
lecz rozmyślam nad pomysłem,
żeby wyjechać za Wisłę
na zachód lub na południe,
gdzie jest cicho i bezludnie -
nie ma drożyzny i biedy.
Wiem już dokąd? Nie wiem kiedy?
,
Ktoś mógłby dać mi znak w porę.
Wtedy szybko się wybiorę,
będąc już przygotowanym.
Na razie sa tylko plany
tras bezpiecznych, wolnych dróg,
które przeoczyłby wróg
przewidywujący cele.
Zabrać mogę niezbyt wiele.
.
Tego szkoda - tego żal.
Nie spróbuję noch einmal
lub s lepšími výsledkami
życia poza granicami
z resztką tego,co jest warte.
Okna zamknąć, czy otwarte
pozostawić tak jak drzwi,
gdyby podmuch rozbił mi
wszystkie szyby oraz szkła?
Każda opcja bywa zła,
jeśli przez nie coś przeleci.
Zostać? Gorsza! Śpię naprzeciw.
.
Osiołkowi w żłoby dano
niewiadomą poplątaną
myśl o własnym bzpieczeństwie -
o szaleńswie i spokoju,
gdy nie dojdzie do pokoju,
by przez siedem zbawczych rzek
przejechać na drugi brzeg.
Marek Gajowniczek, 25 march 2025
Po błądzeniu w beznadziei
i mnożących się przeszkodach
dziełom boskim - Opus Dei
sprzyja jasność i pogoda.
.
A wszystko w Dzień Zwiastowania,
który Świątczny był kiedyś -
dziś utwierdza przekonania
o możliwym wyjściu z biedy.
.
O Opiece Matki Boskiej
nad kolejnym Gajowniczkiem,
który w "wojnie polsko-polskiej"
zawierzenia śle kantyczkę.
Talent może być przypadkiem.
Uzdolnienie - Darem Bożym
W podobieństwa Niebios rzadkie
pragną wierzyć ciężko chorzy.
.
Wstawiennictwo Naszych Świętych
i Was - znanch i nieznanych
w wyobraźni świat zaklęty
niespodziane wieszczy zmiany.
.
i kto ciężkim ziemskim groszem
bywał w życiu przytłoczony
bywa szczodrze - o co proszę -
z każdej strony obdarzony.
,
To go co dzień z kolan wznosi
wdzięcznością i dziękczynieniem
za łaski, które wyprosił
na złych dni przezwyciężenie.
.
Na ocalenie w udarze
z beznadziejnym rokowaniem
pasmem szczęśliwych wydarzeń
z mocną wiarą na przetrwanie.
.
Niech dzisiejszy bukiet życzeń
rozkwita i nie przestaje.
Wrócą dobrem - na co liczę...
i Wam spełnią się nawzajem!!!
Marek Gajowniczek, 23 march 2025
Nie do wiary! Nie do wiary!
Trudne przejście przez koszmary
pod opieką Bożej Łaski
przy zamianie kijów w laski
do ochrony i podpory -
pomagały do tej pory
przechodzić przez lata chude,
przez bariery i obłudę
na życiowej sinusoidzie,
mocno wierząc, że się dojdzie
do dnia zmiany i urodzin.
.
Po nich lepiej się powodzi,
a nie miałem szansy na nie,
lecz niustanne bałganie
w wierszach problemami swemi -
na ziemi, a także w Niebie
usłyszano i w potrzebie
pospieszono w samą porę,
a to, co było horrorem
czas w sielankę wolno zmienia.
.
To pora na dziękczynienia
znanym z imienia osobom.
pamiętanym Duszom - grobom,
Misteriom i Świętowaniu
o Zesłaniu, Zmartwychwstaniu
i Kamieniu... i Całunie,
co cierpienia zakryć umie.
.
Allelujah!!! Alleluja!!!
Będę śpiewał z Wami tu ja,
gdy BÓG tak licznemu gronu
wrażliwość odnaleźć pomógł,
wiarę w dobro mnie samemu
Psalmem Panu Najwyższemu
u swych drzwi otwartyh złożę:
Bądź litościw Panie Boże!
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
1 april 2025
Eva T.
1 april 2025
wiesiek
1 april 2025
ajw
1 april 2025
ajw
1 april 2025
absynt
1 april 2025
absynt
31 march 2025
Eva T.
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka