23 november 2022
Od Świąt do Świąt
Żyłem dotąd od Świąt do Świąt
w kraju nie tak dalekim od szosy
i nagle, już dziś nie wiem skąd,
przeciw wojnie podniosły się głosy.
.
Świat nie był wojną przestraszony,
lecz cerkiewny dzwon zagrzmiał dosadniej.
Dziś rozglądać się jestem zmuszony
z której strony rakieta upadnie.
.
Każda władza zabija w obronie,
jeśli jej się mocarstwo rozpada,
a nam - sługom schylonym przy tronie,
panikować zaraz nie wypada.
.
W Święta zawsze Nadzieja się rodzi,
że odżyje i mięso armatnie,
lecz myśl grzeszna mnie często nachodzi,
że to mogą być Święta Ostatnie
.
Możliwości są dookoła,
ale czasu już dla mnie nie ma.
Całą dłoń podnoszę do czoła,
a nie tylo palcami trzema.
.
Jutra się aż tak bardzo nie lękam,
spoglądając w Dolinę Ciemną,
pamiętając - Ktoś czuwa nade mną,
bom nie rzucał słów nadaremno.
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt