18 december 2018
Wiersz bez wyrazu
To jeszcze nie jest złość,
lecz mam serdecznie dość
i dziecinady i polityki,
słów bez żenady,
wywiadów z nikim.
Zwykłej chałtury, kompromitacji
i racji stanu, stanu bez racji.
Wiecznych pomówień,
zmiennych poglądów,
zadumy zdumień
z orzeczeń sądów.
Sprawiedliwości
na miarę czasu.
Pustki, nicości.
O nic hałasu.
Pasma sukcesów
i klęski widma.
Grup interesów.
Wojny straszydła.
Wszystkiego, co się
z mediów wylewa.
Mam wszystkich w nosie...
z prawa i z lewa.
Siebie... gdy składam
wiersz bez wyrazu.
Tak przecież gadał
chłop do obrazu.
8 may 2025
wiesiek
7 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
5 may 2025
wiesiek
4 may 2025
wiesiek
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka