7 may 2018
Rechotom o latach
Znów mówisz mi, że nie ma więcej...
Znasz moje sny - rozkładasz ręce
I każesz mi liczyć spokojnie dni.
Przez lata
Dopłata
Nie kapnie żadna mi!
Ah, ah, ah, ah, ah
Yeah, yeah, yeah, uh, ech!
Znów mówisz mi... a to są kpiny!
Ja dobrze wiem... komu płacimy!
Znów przyjdzie mi znosić koszmarne sny.
Przez lata
Dopłata
Nie kapnie żadna mi!
Ah, ah, ah, ah, ah
Yeah, yeah, yeah, uh, ech!
Kłopoty już... będą z wyborem.
Starczy tych burz... były nie w porę,
A czas był zły i długo szły
Zamiary - koszmary, a człowiek już stary,
Za lata, wypłata, utonie w debatach.
By! Bajm mi grał to już!
To miało być... prawie tuż... tuż!
I zmiana, i szaleństwo wróżb.
Odbierasz mi nadziei sny
Przez lata
Dopłata
Nie kapnie żadna mi!
Ah, ah, ah, ah, ah
Yeah, yeah, yeah, uh, ech!
18 november 2025
wiesiek
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
16 november 2025
ajw
15 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw