3 april 2018
Na stos rzucili nam...
Gdy wielką przewagę w sondażach zdobyto,
świeci stos pieniędzy w oczy emerytom.
Myśli po żydowsku każda władzy zmiana.
Gdzie widzą pieniądze - tam będzie wygrana!
A kar ni na jotę, a rajów bez liku.
Czci wciąż Iskariotę wielu polityków.
Wielu najważniejszych jeszcze dalej idzie.
Nie bojąc się zdrady. Nie myśląc o wstydzie.
Grają wciąż przed nami i rzucają kości,
a ten stos pieniędzy ma szczycić, nie złościć.
Rozdzielają szaty strażom i szafarzom.
Sądów nieuchronność nam podziwiać każą.
Są niedopatrzenia, a może pomyłki.
Niewiele się zmienia. Rozpychają tyłki
wielkie korporacje, kolejne zawody.
Głowę spuścił pacjent. Za wysokie schody.
Na stos nam rzucili paczki stuzłotówek.
Wymyślił ten obraz mędrzec, czy półgłówek?
Był jarmark Emaus - teraz liczą utarg.
Ile wart był całus? Pokora? Czy buta?
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek
12 november 2024
0002.