18 august 2017
Nie wstrząsną nami! O`le!
Zawalił się dom u bambra,
a tam wspaniała Alhambra
powrócić ma do sułtana.
Hiszpania nie dla Hiszpana!
Kaszuba siedzi przy świeczce.
Zerwało odcinek kabla.
Na zagranicznej wycieczce
migocze w światłach La Rambla.
Region jest cały zniszczony.
Lat i milionów potrzeba
Świat cały jest porażony.
Tam - ludzie, tu tylko drzewa.
A wszystko wciąż się przemieszcza.
Kataklizm beztroskich dopadł.
Ściśnięta z dwóch stron, jak w kleszczach
uciera się Europa.
Broni się przed tym Grenada.
Faszyści? Marokańczycy?
Zbrojna armada sąsiada
grupuje się przy granicy.
Nowe się w bólach miksuje
z Islamem, multikulturą.
Uderza i taranuje.
Zęby krat wyrwano murom.
Wlewa się z prawa i z lewa,
nurt obcy - dżihadu mrowie.
Więcej nam tego potrzeba!
Tak pani Kanclerz odpowie!
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma