23 september 2016
Ciemną nocą na pustyni
Ciemną nocą po pustyni
idą cicho beduini.
Idą milczkiem do wybrzeża,
do którego ponton zmierza.
Ciemne twarze. Lśniące oczy.
Długi orszak nocą kroczy.
Niosą młode chłopy zdrowe
kamizelki ratunkowe.
Wkrótce, kiedy północ minie,
kawalkada ta odpłynie,
ściśnięta jak w beczce śledzie.
Strach pozostawili biedzie.
Teraz już zdesperowani,
kroczą śmiało ku otchłani,
wierząc - gdy nadejdzie rano,
na dalekim brzegu staną.
Rzekł im derwisz, szaman, tancerz,
że w ramionach pani kanclerz,
czeka na nich rajskie życie.
Tylko dopłynąć musicie!
Nie ma wioseł. Silnik rzęzi.
Wiele godzin muszą spędzić
bez jedzenia, picia, spania.
Ta wyprawa nie jest tania.
Wszystko kiedyś odpracują,
gdy pod stopą brzeg poczują.
Kiedy nowe ich kindżały
będą drogi torowały.
Postawią wielkie meczety.
Potem zapłodnią kobiety
obiecane przez proroków.
O tym myślą idąc w mroku.
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek
19 july 2025
wiesiek
18 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga