23 february 2016
Podzwonne
Poleciały z wiatrem wieńce i nadzieje płonne.
Będzie może tego więcej, lecz to już podzwonne.
Długo będą pokolenia chodzić na mogiłę,
ale wszystko się pozmienia, miłe i niemiłe.
Pozostała jeszcze scheda i rodzinne działy.
Temu rola - temu bieda. Mit dla pozostałych.
Testamenty i przekręty. Żyjący świadkowie.
Pozostały dokumenty. Prawda leży w grobie.
Komu teraz dożywocie? Komu dom opieki?
Kto będzie miał kąt u pociech? Kto wsparcie bezpieki?
Komu fotel honorowy, a komu śmiech ludu?
Lekki ukłon w stronę wdowy. Nikt nie czeka cudu.
Wiatr historii strąci wieńce i zgasi płomyki.
Nie popatrzą już na ręce wielkiej polityki.
Żadnych czystych w niej nie było. Zostały owoce,
a tak wiele się przeżyło przez te dni i noce.
Każdy sobie powspomina. Zrozumie jak umie,
a historyk ponagina pamięć o komunie.
Jeszcze tylko czynownikom portki się zatrzęsą.
Naród przyjrzy się pomnikom i zdjęciom z Wałęsą.
Potem, jak po każdej stypie wrócimy do domu
i ucichnie nuta skrzypiec. Media zejdą z tonu.
Przyjdą nowe, narodowe i sierpnie i grudnie.
Któż by tam zachodził w głowę, że mogło być cudnie.
Naukowo, czy służbowo, czasem amatorsko,
układasz się wciąż na nowo, moja dzielna Polsko.
Na nic wpływy, agentury, obce scenariusze.
Unosisz głowę do góry, bo masz piękną duszę.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek