12 december 2015
a ktoś w tamtą noc grudniową...
Trudno dzisiaj, daję słowo,
powiedzieć dziewczynie,
że ktoś w tamtą noc grudniową
pojechał po świnię.
I to nie sam, ale w licznym,
solidarnym składzie.
Taki plan katastroficzny
zapadł w listopadzie.
Za komucha - nic do brzucha,
a tu idą święta,
w sklepach pustka i posucha,
a chłodnia zamknięta.
Teść kuzyna świnie trzyma.
Tuż obok ubojnia.
Tak opowieść się zaczyna
z samego przedwojnia.
Coś z konkretów?
Dwóch poetów siedziało w chałupie.
Mnóstwo czapek i beretów
leżało na kupie.
Ciżba ledwo się mieściła.
Każdy miał rozgrzewkę.
Opowieść ją ciekawiła.
Słowa padły krewkie.
Coś wisiało w zimnym chłodzie.
W zaspie się czaiło,
ale zapał był w narodzie,
bo związek był siłą!
Nagle zgasła telewizja.
Nikt jej nie naprawił.
Nikt, po latach się nie przyzna -
Kto tę świnię zabił?
12 september 2025
wiesiek
11 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek
5 september 2025
ajw
5 september 2025
Jaga